37-letni górnik zginął w kopalni "Bielszowice"
37-letni górnik zginął w czwartek rano w kopalni "Bielszowice" w Rudzie Śląskiej - poinformował Wyższy Urząd Górniczy. To już 17 śmiertelny wypadek w polskim górnictwie węgla kamiennego w tym roku.
Górnik zginął podczas wymiany noży w kombajnie - został uderzony i przygnieciony bryłą węgla. Do wypadku doszło 840 metrów pod ziemią. Przyczyny tragedii bada Okręgowy Urząd Górniczy w Bytomiu.
W całym ubiegłym roku zginęło przy pracy 37 górników, z czego 28 w kopalniach węgla kamiennego. (mag)