Świat35 ofiar zamachów w Iraku, 116 osób aresztowano

35 ofiar zamachów w Iraku, 116 osób aresztowano

35 osób zginęło w zamachach i starciach w całym Iraku, ponad sto zostało rannych; 116 osób aresztowano - poinformowały źródła policyjne. Ministerstwo spraw wewnętrznych określa Irak jako "pole bitwy".

20.08.2013 | aktual.: 21.08.2013 04:48

Wśród ofiar starć i zamachów, jak i pośród zatrzymanych przez policję są bojownicy al-Kaidy. Zniszczone zostały też ich pojazdy, dwa obozy treningowe oraz kryjówka, w której przygotowywano samochody pułapki - poinformowały źródła wojskowe.

Do jednego z wtorkowych zamachów przyznało się sunnickie ugrupowanie Ansar al-Sunna, jedna z wielu grup walczących przeciw zdominowanym przez szyitów centralnym władzom.

Mimo operacji wojskowej na dużą skalę, największej odkąd w 2011 roku z Iraku wycofano kontyngent amerykański, siłom bezpieczeństwa nie udaje się opanować sytuacji w kraju, w którym na porządku dziennym są ataki bombowe.

Od początku roku w Iraku zabito 3,5 tys. ludzi. W lipcu w zamachach bombowych zginęło prawie tysiąc osób i jest to najwyższy bilans miesięczny od kwietnia 2008 roku. W kwietniu 2008 roku, który był do tej pory najkrwawszym miesiącem, liczba ofiar wyniosła blisko 1500.

Od 2008 roku i zażegnania konfliktu na tle wyznaniowym między szyitami i sunnitami liczba ofiar zamachów w Iraku spadała. Jednak od wybuchu na wiosnę protestów mniejszości sunnickiej, uprzywilejowanej za czasów Saddama Husajna, bilans na nowo zaczął rosnąć.

Zdaniem ekspertów, na których powołuje się AFP, w Iraku nie da się powstrzymać fali przemocy, jeśli nie rozwiąże się problemu, jakim jest frustracja ludności sunnickiej, która czuje się pozbawiona wpływów przez zdominowany przez szyitów rząd premiera Nuriego al-Malikiego.

W ubiegłym tygodniu władze w Bagdadzie zwróciły się do USA o pomoc wojskową, gdyż obawiają się, że zbrojny konflikt w Syrii zdestabilizuje Irak.

Maliki ostrzegł w sobotę, że do Iraku przedostają się z Syrii bojownicy. Trafia tam także broń dostarczana przez niektóre państwa syryjskim rebeliantom. Istnieją poważne obawy, że sytuację może dodatkowo zdestabilizować coraz większy napływ uchodźców z Syrii.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)