3 psy umarły po tym, jak ich właściciel zostawił je w rozgrzanym samochodzie i poszedł sobie... na siłownię
• Jonathan Theobald pojechał na siłownię wraz ze swoimi psami
• w rozgrzanym samochodzie na kilka godzin
• Dwa psy odeszły zanim starszy pan wrócił do samochodu, trzeci umarł na jego rękach
15.09.2016 | aktual.: 15.09.2016 17:14
65-letni Jonathan Theobald przyznał się przed policją do nieumyślnego zabicia swoich 3 psów, po tym, jak zostawił je w rozgrzanym samochodzie. Mężczyzna zaparkował samochód i poszedł na siłownię w tym czasie. Cała sytuacja wydarzyła się w Peterborough, w Anglii.
Jak podaje dailymail, w dniu tragedii temperatura na zewnątrz wynosiła 20 stopni Celsjusza, co oznacza, że w samochodzie wzrosła ponad dwukrotnie. Jednak bez jakiejkolwiek wentylacji w pojeźdzcie, ukrop który panował wewnątrz pojazdu był zabójczy nie tylko dla zwierząt, ale i dla ludzi.
Psy więc dosłownie powoli gotowały się w samochodzie, tak długo, aż ich organizmy nie były w stanie dalej funkcjonować. Zwierzęta zmarły powolną i bolesną śmiercią.
Mężczyzna stanie przed sądem za nieumyślne znęcanie się nad zwierzętami i odpowie za swoje czyny.