Tragedia w Marsylii. 27‑latek zabity podczas zamieszek

27-letni mężczyzna zmarł w Marsylii po postrzeleniu w klatkę piersiową pociskiem typu "flashball" - podał we wtorek dziennik "La Marseillaise". Do tragicznych wydarzeń doszło w nocy z soboty na niedzielę, gdy w mieście odbywały się zamieszki uliczne.

Nie żyje 27-latek postrzelony podczas zamieszek w Marsylii
Nie żyje 27-latek postrzelony podczas zamieszek w Marsylii
Źródło zdjęć: © PAP | Urman Lionel/ABACA
Radosław Opas

05.07.2023 | aktual.: 05.07.2023 07:41

Francuski dziennik poinformował, że w sprawie śmierci 27-letniego mężczyzny, któremu prawdopodobnie zatrzymała się akcja serca po otrzymaniu strzału w klatkę piersiową, trwa obecnie śledztwo.

"Tej (feralnej - red.) nocy miały miejsce zdarzenia o charakterze zamieszek i grabieży. Obecnie nie ma możliwości ustalenia, czy ofiara brała w nich udział i czy w ogóle mogła się poruszać po tym terenie" - sprecyzowała lokalna prokuratura.

Zamieszki we Francji. Zatrzymano prawie 3,5 tys. osób

Od początku zamieszek wywołanych zastrzeleniem przez policjanta 17-latka w Nanterre zatrzymano we Francji 3486 osób, a w starciach rannych zostało 808 funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa - przekazało we wtorek francuskie MSW.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prezydent Emmanuel Macron przyjął we wtorek w Pałacu Elizejskim 241 merów, których w ostatnim tygodniu dotknęła miejska przemoc. Część z nich odmówiła jednak spotkania z prezydentem z powodu braku akceptacji jego polityki.

W miniony weekend władze apelowały do sędziów, aby zintensyfikowali pracę po ponad 3 tys. zatrzymań policyjnych w ciągu trzech dni, w tym 1000 osób nieletnich. Według ministerstwa sprawiedliwości od piątku w trybie natychmiastowym sądzone były łącznie 374 osoby.

Średnia wieku osób uczestniczących w zamieszkach to 17 lat. Francuska prawica domaga się zniesienia zasiłków rodzinnych dla rodziców małoletnich uczestniczących w zamieszkach. Z kolei właściciele sklepów i punktów usługowych na przedmieściach miast wyrażają bezsilność z powodu dewastacji swych biznesów i proszą władze państwowe o wsparcie.

Źródło artykułu:PAP
Zobacz także
Komentarze (183)