W lipcu ubiegłego roku Zbigniew C., podejrzewając że zatrudniony przez niego Adam N. ukradł mu pieniądze, oblał zaprzeczającego podejrzeniom pracownika benzyną i podpalił. Po kilku godzinach pieniądze znalazły się - okazało się, że przedsiębiorca zapomniał gdzie je położył.
Przed sądem oskarżony wyparł się i twierdził, że doszło do nieszczęśliwego wypadku. Sąd nie dał wiary tym wyjaśnieniom i ze względu na okrucieństwo czynu skazał mieszkańca Miastka na karę 25 lat pozbawienia wolności. (ajg)