23‑letni król dopalaczy o swoich klientach: to debile!
Trudno uwierzyć, że główną postacią, która stoi za dopalaczami w Polsce jest jedna osoba. To zaledwie 23-letni Dawid Bratko z Łodzi, który zyskał już miano króla dopalaczy - ujawnia "Polska The Times". O klientach swoich sklepów z dopalaczami mówi wprost: to debile!
04.10.2010 | aktual.: 04.10.2010 10:25
Sam zarządza siecią stu kilkudziesięciu sklepów, zaś do innych dostarcza hurtowo towar. Jego ubiegłoroczny zysk na czysto jest szacowany na 5,5 mln zł. Prowadzi wystawny tryb życia.
Z dopalaczami pierwszy raz zetknął się na Wyspach Brytyjskich. Pracował tam jako barman. Wrócił do kraju i w październiku 2008 r. otworzył swój pierwszy sklep na ul. Piotrkowskiej w Łodzi.
Interes z dopalaczami szedł tak dobrze, że mógł błyskawicznie otwierać kolejne punkty. I to nie tylko w dużych ośrodkach, ale także w małych miasteczkach.
Jego firma jest profesjonalnie zorganizowana. Ma wystawną siedzibę, zatrudnia dobrych adwokatów i oczywiście chemików, którzy natychmiast reagują na zmiany w przepisach.
Dawid Bratko o klientach sklepów z dopalaczami mówi wprost: to debile! Sam oczywiście nie zażywa tych środków - pisze "Polska The Times".
NaSygnale.pl: Czy premier wpłynie na śledztwo ws. Iwony Wieczorek?