Świat20 policjantów rannych w zamieszkach pod Paryżem

20 policjantów rannych w zamieszkach pod Paryżem

Co najmniej dwudziestu francuskich
policjantów odniosło obrażenia w zamieszkach, do jakich doszło na
jednym z przedmieść Paryża w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Grupy młodych ludzi demolowały witryny sklepowe, usiłując podpalać
budynki, w tym posterunek policji, demonstrując swój gniew po śmierci dwójki nastolatków, którzy zderzyli się z samochodem policyjnym w trakcie ucieczki kradzionym motocyklem.

20 policjantów rannych w zamieszkach pod Paryżem
Źródło zdjęć: © AFP

Galeria

[

]( http://wiadomosci.wp.pl/zamieszki-pod-paryzem-6038709027644033g )[

]( http://wiadomosci.wp.pl/zamieszki-pod-paryzem-6038709027644033g )
Zamieszki pod Paryżem

Nie zapominajmy że młodzi ludzie jechali motocyklem, bez kasków, a więc bez zachowania podstawowych warunków bezpieczeństwa. Jechali szybko, ryzykownie. Z drugiej strony mamy policjantów w radiowozie, którzy interweniowali spokojnie, z zachowaniem wszelkich procedur, nawet nie na sygnale... Musimy więc uznać że przyczyną tego incydentu był po prostu nieszczęśliwy splot wydarzeń- tłumaczył prefekt miasteczka, Paul Henri Troll. Jego zdaniem zarzuty kierowane pod adresem policji są nieuzasadnione. Nieuzasadniona jest również, jego zdaniem, gwałtowna reakcja mieszkańców.

Kilkudziesięciu młodych ludzi zaatakowało w niedzielę patrole policyjne w podparyskim miasteczku Villiers-le-Bel, demonstrując gniew po śmierci dwójki nastolatków, którzy zderzyli się z samochodem policyjnym w trakcie ucieczki kradzionym motocyklem. Policja utrzymuje, że śmierć dwóch młodych ludzi nie była związana z policyjnym pościgiem, lecz był to zwykły wypadek drogowy.

Po Villiers-le-Bel w nocy zamieszki objęły inną podparyską aglomerację - Arnouville-les-Gonesse, gdzie doszło też do licznych prób podpaleń i grabieży sklepów. Francuska telewizja pokazała palące się śmietniki i wrak spalonego samochodu.

Na miejsce sprowadzono posiłki policji. Przedstawiciele służb bezpieczeństwa oskarżyły o zamieszki "niewielkie grupy wandali".

W listopadzie 2005 roku przez przedmieścia paryskie przetoczyła się kilkutygodniowa fala młodzieżowej agresji i rozruchów, w trakcie których m.in. podpalono setki samochodów. Wydarzenia te, najgwałtowniejsze od 40 lat, zapoczątkowane zostały na północno- wschodnim przedmieściu francuskiej stolicy Clichy-Sous-Bois, gdzie dwoje nastolatków ściganych przez policję zginęło porażonych prądem na stacji transformatorowej, co wywołało falę protestów.

Źródło artykułu:PAP
francjapolicja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)