Najstraszniejsza katastrofa niemieckiego autokaru w ostatnich latach wydarzyła się 4 listopada na autostradzie pod Hanowerem. Autokar z 32 osobami na pokładzie w trakcie jazdy stanął w płomieniach. Jak podali przedstawiciele niemieckiej policji przyczyną pożaru najprawdopodobniej było zaprószenie ognia. Jeden z ocalałych pasażerów pamięta, że chwilę przed tragedią poczuł dym od osoby wychodzącej z toalety.