20 ofiar katastrofy wodnosamolotu w Miami
Wodnosamolot pasażerski, na pokładzie
którego znajdowało się 20 osób, w tym troje dzieci, runął do wody w okolicach Miami i zatonął. Prawdopodobnie
nikt nie ocalał z katastrofy - podała amerykańska Straż Przybrzeżna.
20.12.2005 | aktual.: 20.12.2005 06:16
Do tej pory odnaleziono 19 ciał. W akcji poszukiwania ofiar uczestniczą nurkowie i ratownicy na łodziach motorowych.
Na pokładzie samolotu towarzystwa Chalk's Ocean Airways, kursującego między centrum Miami a Wyspami Bahama, znajdowało się 18 pasażerów i dwóch członków załogi. Maszyna eksplodowała w powietrzu zaraz po starcie z Miami.
Z tego powodu do prowadzonego śledztwa dołączyli agenci FBI. Jednak jak oświadczyła rzeczniczka FBI w Miami Judy Orihuela, nic nie wskazuje na to, aby przyczyną katastrofy był atak terrorystyczny.
W 1994 roku maszyna tego towarzystwa rozbiła się w pobliżu miasta Key West na Florydzie. Zginęło wtedy dwóch pilotów.