2 miliardy euro więcej dla Polski
Z najnowszej propozycji budżetu UE na lata
2007-2013, którą Wielka Brytania przedstawiła wieczorem,
wynika, że Polska otrzymałaby o niespełna 2 mld euro więcej, niż
na podstawie poprzedniej propozycji - podały źródła w Komisji
Europejskiej.
Najnowsza propozycja przedstawiona w Brukseli zakłada budżet w wysokości 1,045% dochodu narodowego brutto UE, czyli 862,5 mld euro. To o ok. 13 miliardów więcej, niż we wcześniejszej propozycji, która wynosiła 849,3 mld. Wiadomo, że Polska żąda przynajmniej 21% z tych "dodatkowych" pieniędzy, czyli 2,77 mld.
Polska strategia zakłada, że chcemy 21% ze zwiększonej puli - powiedział anonimowy polski dyplomata. Dlaczego akurat tyle? Taki był "polski udział" w cięciach budżetu dokonanych przez Brytyjczyków w porównaniu z propozycją Luksemburga z czerwca tego roku.
Jeśli Polska miała obniżone środki o ok. 21% to o taki procent powinny wzrosnąć w nowej propozycji - wyjaśniał premier Kazimierz Marcinkiewicz tuż przed godziną 18.
Godzinę później minister spraw zagranicznych Stefan Meller powiedział nawet, że Polska uzależnia poparcie bądź zawetowanie brytyjskiej propozycji od sposobu podziału środków między kraje członkowskie UE.
W ciągu dnia sumy, na których nam zależało, wzrastały zgodnie z naszymi oczekiwaniami. Od półtorej godziny jednak otrzymujemy informacje, że sposób ich podziału jest dla nas niesatysfakcjonujący - powiedział Meller, sygnalizując, że nie wyklucza zewetowania budżetu.
Zgodnie z nową propozycją kontrowersyjny rabat Wielkiej Brytanii w składce do wspólnego budżetu miałby być zmniejszony o 10,5 mld euro w ciągu siedmiu lat. Dotychczas Londyn zgadzał się na góra 8 miliardów.
Michał Kot, Inga Czerny