2,7 tys. oszukanych przez firmę pośredniczącą w opłatach

Zdaniem prokuratury, małżeństwo J. oszukańczą działalność prowadziło od lipca 2003 roku do lutego 2004 r. Założyli firmę Futura Capital oferującą pośrednictwo w opłacaniu rachunków z oddziałami m.in. w Legnicy, Złotoryi, Polkowicach, Lubinie i Strzegomiu.

Przyjmowano tam wpłaty od klientów na bardzo korzystnych dla nich warunkach, bowiem prowizje wahały się od 1 do 1,5 zł. Klienci opłacali rachunki za energię, wodę, gaz czy raty kredytowe z innych banków. Gdy składali reklamacje i próbowali odzyskać pieniądze, które nie dotarły na właściwe konta, tłumaczono im np., że to wirus komputerowy jest powodem zamieszania.

Tymczasem z pieniędzy tych korzystali właściciele firmy, później już rozwiedzeni. Ich ofiarami padali często ludzie starsi i gorzej sytuowani. Gdy przychodzili, aby dowiedzieć się, czemu odcięto im prąd albo gaz, czy też dlaczego bank postawił w stan wymagalności ich kredyty, byli w najlepszym razie zbywani. Dwie kobiety, jak twierdzi prokuratura, zostały nawet pobite przez 36-letniego Adama J.

Według prokuratury, mężczyzna ten, legitymujący się wyższym wykształceniem ekonomicznym i już wcześniej karany za oszustwa, ma na koncie jeszcze inne przestępstwa. Oskarżono go m.in. o wyłudzenia kredytów oraz o to, że spowodował stłuczkę pod wpływem alkoholu i po tym zdarzeniu wyłudził nienależne mu odszkodowanie za rozbite auto.

Jego była żona i partnerka w interesach spółki Futura Capital, 35-letnia Celestyna J., jest z wykształcenia pielęgniarką. Według prokuratury, o tym, że oboje działali z góry powziętym zamiarem oszukiwania ludzi, świadczy fakt, że po skompromitowaniu się firmy Futura Capital założyli kolejną spółkę, która miała działać w identyczny sposób. Na szczęście nie zdążyli już nikogo oszukać.