Brutalnie zaatakował kuriera. Najpierw zamówił drogi sprzęt

Do incydentu doszło w sierpniu ubiegłego roku w miejscowości Ostrów, położonej w powiecie myszkowskim - podaje PAP. Zaatakowany kurier doznał poważnych obrażeń i dopiero niedawno opuścił placówkę medyczną. Mariusz P. został zatrzymany przez policję podczas kolejnej próby popełnienia podobnego przestępstwa.

Informacje o skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko Mariuszowi P. przekazał PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, Tomasz Ozimek. Śledztwo w tej sprawie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Myszkowie. Jak wynika z ustaleń, oskarżony zawarł wiele umów pożyczkowych, których nie był w stanie spłacić - nie posiadał żadnych dochodów.

Wpadł na pomysł zamówienia drogiego sprzętu elektronicznego na fałszywe dane, za który nie zamierzał zapłacić. - Zamawiając sprzęt za pobraniem opłaty przy odbiorze paczki, Mariusz P. posługiwał się maskowanym numerem IP, nieprawidłowym numerem telefonu oraz wskazywał jako miejsce odbioru ustronne miejsce - wyjaśnił prokurator Ozimek.

29 sierpnia 2023 r. 61-letni pracownik firmy kurierskiej udał się do Ostrowa, żeby dostarczyć przesyłkę zawierającą sprzęt elektroniczny o wartości około 13 tys. zł. Mariusz P. zamówił towar w jednym ze sklepów internetowych. - Gdy kurier przybył pod wskazany adres, podszedł do niego oskarżony i dwukrotnie uderzył go dużym kamieniem w głowę, powodując utratę przytomności. Wtedy sprawca zabrał przesyłkę i oddalił się z miejsca zdarzenia. Skradzione rzeczy sprzedał w lombardach na terenie Wrocławia - informuje prokuratura.

Doznane przez kuriera obrażenia stanowiły zagrożenie dla jego życia. Mężczyzna opuścił szpital w tym roku, jednak stan jego zdrowia nie pozwala na przesłuchanie go w charakterze świadka.

5 września 2023 r. firma kurierska zgłosiła policji, że w Myszkowie ma zostać doręczona przesyłka ze sprzętem elektronicznym o wartości około 15 tys. zł. Kurier udał się pod wskazany adres w towarzystwie policjantów, którzy mieli za zadanie zapewnić mu bezpieczeństwo. Na miejscu był już Mariusz P., który zatrzymał samochód firmy kurierskiej i oświadczył, że czeka na przesyłkę. Sprawca został zatrzymany przez policjantów. W jego plecaku funkcjonariusze znaleźli metalowy młotek, nóż motylkowy, gumowe rękawiczki, kominiarkę i opaski zaciskowe.

Prokurator przedstawił Mariuszowi P. zarzuty usiłowania zabójstwa kuriera w związku z rozbojem i usiłowania rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Podejrzany przyznał się do rozboju z 29 sierpnia i usiłowania rozboju 5 września, nie przyznał się natomiast do usiłowania zabójstwa. Na wniosek prokuratora sąd aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Mariusz P. nie był wcześniej karany. Akt oskarżenia trafił do Sądu Okręgowego w Częstochowie. Za usiłowanie zabójstwa grozi mu kara od 12 do 15 lat więzienia, 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.

Źródło: PAP

Czytaj także:

Koszmar na Syberii. "Rój nadleciał zza mojej głowy i obsiadł stopy"

Brytyjski wywiad ostrzega przez pomysłem Putina. Rosja rekrutuje prawicowych ekstremistów na Zachodzie