18 mln zł już na koncie Solorza-Żaka. Prezydent Wrocławia ma pomysł na "dziurę" przy stadionie
Wrocław do końca listopada był zobowiązany zapłacić Zygmuntowi Solorzowi-Żakowi 18 mln złotych za prace prowadzone przy słynnej już „dziurze” obok Stadionu Miejskiego we Wrocławiu. Magistrat jednak ma już pomysł, jak wolną przestrzeń zagospodarować.
O sprawie pisaliśmy już we wrześniu. Wrocławski magistrat kilkakrotnie starał się sprzedać działkę przy Stadionie Miejskim sukcesywnie obniżając jej cenę wywoławczą – w pierwszym przetargu wyniosła ona 80 mln złotych, a w piątym – już 55. Mimo bonifikaty chętni na zakup terenu nie znaleźli się, jednak miasto uznało, że nie będzie sprzedawać działki pod presją czasu i poczeka na stosowną propozycję.
Jednocześnie do 30 listopada na konto biznesmena Zygmunta Solorza-Żaka miało wpłynąć 18 mln złotych. To efekt umowy, jaką zawarło z nim miasto, które zobowiązało się wykupić udziały Solorza w Śląsku Wrocław oraz zapłacić za prace, które firma Polsat Nieruchomości prowadziła na działce znajdującej się przy nowym stadionie. Pierwotnie miała tam bowiem stanąć galeria handlowa, z której zysk miałyby płynąć na utrzymanie piłkarskiego Śląska. Solorz wycofał się z tej inwestycji i wszelkimi kosztami obciążył magistrat.18 mln, które należne są Solorzowi, miasto pozyskać miało właśnie ze sprzedaży „dziury”.
Prezydent Rafał Dutkiewicz wpadł jednak na pomysł, jak zagospodarować teren przy stadionie. I zapowiedział, że powstanie tam nowy park technologiczny. Zdaniem prezydenta, sukces istniejącego już we Wrocławiu parku technologicznego skłania do podjęcia decyzji o budowie drugiego takiego obiektu w mieście. Szczegóły całego przedsięwzięcia mają być znane w najbliższym czasie.