18‑latek kupił zapas Red Bulla - po co mu aż tyle?
W środę ruszają matury. Niektórym absolwentom liceów i techników pomagają przeżyć ten trudny czas tzw. wspomagacze. W tym sezonie na topie są napoje energetyczne.
Czytaj nasz serwis: [Matura](https://wiadomosci.wp.pl/matura-6034426097431169c) 2011
W ubiegłym tygodniu młody, może 18-letni chłopak, kupił u nas prawie dwadzieścia puszek Red Bulla. Zapytałam, czy szykuje się jakaś imprezka albo podróż. Odpowiedział, że szykuje się do poważnych egzaminów, a to jego "maturalny zapas" - opowiada ekspedientka jednego ze spożywczaków przy ul. Narutowicza. - Ostatnio takich klientów mamy coraz więcej - dodaje.
Czytaj także: Matura 2011: Język polski (arkusze, odpowiedzi)
- Napoje energetyczne pobudzają, nie chce się po nich spać, przez co jest więcej czasu na naukę - mówią Justyna i Alicja, tegoroczne maturzystki z Lublina. - Wszyscy je piją, nie tylko przed egzaminami - tłumaczą lublinianki.
Na początku maja maturzyści częściej niż zwykle odwiedzają też apteki. - Proszą głównie o tabletki musujące plusssz albo inne z magnezem - mówi Barbara Wierzbicka z apteki przy ul. Braci Wieniawskich. - Takie tabletki uspokajają, poprawiają pracę mózgu, koordynację. Od czasu do czasu można je zażywać. Zdarza się, że przyszłym maturzystom kupują je sami rodzice - tłumaczy.
Druga grupa specyfików z kręgu zainteresowania maturzystów to leki zawierające pobudzającą efedrynę i pseudo-efedrynę, które można kupić w aptece bez recepty. Do takich specyfików zalicza się np. syrop tussipect. - Ostatnio nastolatki pytają o "coś" z lecytyną. Od znajomych słyszeli, że lecytyna poprawia koncentrację i pomaga się skupić - usłyszeliśmy w aptece Galen przy ul. Orkana.
- Wśród moich kolegów popularny jest też sudafed, to lek przeciwzapalny, bierze się kilka tabletek i można się uczyć całą noc - opowiada 18-letni Filip z Zamościa.
Lekarze jednak ostrzegają, leki należy przyjmować zgodnie z zaleceniami na ulotce. Zażywane w nadmiarze i zbyt często, mogą zaszkodzić, podobnie jak napoje energetyczne. - Takie trunki można pić, ale na pewno nie codziennie, bo zawierają substancje pobudzające. Nie można z nimi przesadzać - twierdzi dr Wit Danilkiewicz, gastrolog.
Specjaliści alarmują, że młodzież coraz chętniej i częściej sięga po wspomagacze. Co trzeci uczeń wie, gdzie można zdobyć nielegalne substancje psychoaktywne - wynika z oceny stanu zdrowia mieszkańców województwa lubelskiego (przeprowadzonego w 2010 r. przez Uniwersytet Medyczny na zlecenie Urzędu Marszałkowskiego).
Na szczęście zdecydowana większość młodych ludzi, po egzaminach wycofuje się z używania leków pobudzających (amfetaminowych).
- Piłem tussipect tylko przed egzaminami maturalnymi i więcej nie zamierzam. Czy zadziałał? Trudno powiedzieć, bo wtedy litrami piłem też kawę i herbatki z miłorzębem - kwituje Rafał, dziś student fizyki.