178 głowic jądrowych na terenie Polski
"Dziennik" dotarł do nieznanych dotąd
dokumentów operacji o kryptonimie Wisła. Wynika z nich
jednoznacznie, że na terytorium naszego kraju przez ponad 20 lat
znajdowała się broń atomowa. Na rozkaz Moskwy Ludowe Wojsko Polskie miało użyć 178 ładunków jądrowych w czasie agresji Układu Warszawskiego na Europę Zachodnią.
26.01.2007 04:15
Była to jedna z najpilniej strzeżonych tajemnic PRL - podkreśla "Dziennik".
To ważne dokumenty. Do tej pory mówiło się, że broń jądrowa znajdowała się na terytorium Polski. Jednak nie było dokładnych informacji, kiedy i gdzie ją przechowywano - ocenia historyk prof. Andrzej Paczkowski.
Teczka operacji "Wisła" znalazła się wśród materiałów Układu Warszawskiego odtajnionych w zeszłym roku przez ministra obrony narodowej. Są tam dokumenty, z których po raz pierwszy dowiadujemy się, ile głowic przechowywano na naszym terytorium. Z materiałów wynika także, że w przypadku wojny głowice i bomby jądrowe będą przekazane Ludowemu Wojsku Polskiemu. Wytypowane polskie jednostki rakietowe i lotnicze miały wziąć udział w zmasowanym uderzeniu jądrowym na europejskie państwa NATO.
"Dziennik" informuje, że wśród materiałów operacji "Wisła", które obecnie znajdują się w IPN, jest porozumienie z 25 lutego 1967 r. zawarte w Moskwie przez ministra obrony PRL Mariana Spychalskiego i ministra obrony narodowej ZSRR marszałka Andrieja Grieczkę. Właśnie ta umowa przewidywała umieszczenie magazynów broni nuklearnej w Polsce.
Składy wybudowano w latach 1967-1970 w Templewie niedaleko Trzemeszna Lubuskiego, Brzeźnicy-Kolonii koło Jastrowia oraz Podborsku niedaleko Białogardu. Polska sfinansowała budowę, Moskwa miała wyłączne prawo użytkowania magazynów.
Były to prawdziwe twierdze chronione przez jednostki specnazu i zamaskowane tak, że z satelitów wyglądały jak pagórki porośnięte lasem. Każdy kompleks mógł pomieścić 120 żołnierzy oraz 60 oficerów i techników.
Po co Sowieci trzymali głowice w Polsce? Chodziło o to, by broń jądrowa była umieszczona na pozycjach maksymalnie wysuniętych na Zachód, gotowa do natychmiastowego użycia. Opracowano szczegółowe plany, jak również instrukcje przekazywania głowic i bomb jednostkom LWP.
Z dokumentów wynika, że po rozpoczęciu wojny miały one wystrzelić 178 głowic w kierunku celów znajdujących się w Europie Zachodniej. Było pewne, że NATO odpowie kontruderzeniem. Odwetowy atak Paktu Północnoatlantyckiego zmieniłby północno-zachodnią Polskę w atomową pustynię.