Trwa ładowanie...
ds6y78f
19-08-2011 12:19

17-letni fan Breivika groził zamachem w Warszawie

17-latek z Płocka groził w internecie, że dokona zamachu terrorystycznego w Warszawie. Został zatrzymany przez policjantów i przesłuchany w płockiej Prokuraturze Okręgowej. Nie postawiono mu zarzutów.

ds6y78f
ds6y78f

Jak podano na stronie policja.pl, Polska otrzymała informację o możliwym zamachu z Biura Interpolu Wiesbaden. Niepokojący wydał się wpis na jednym z portali społecznościowych. Jego autor twierdził, że nie żartuje, podał też datę potencjalnego zamachu. W swoim podpisie nawiązał do zamachu terrorystycznego, który miał miejsce w Norwegii.

Policjanci CBŚ KGP przy współpracy z ekspertami do spraw cyberprzestępczości Biura Kryminalnego KGP ustalili miejsce pobytu autora. Okazał się nim 17-letni mieszkaniec Płocka. Podejrzany podczas zatrzymania nie stawiał oporu, był zaskoczony.

Jak poinformowała rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej Iwona Śmigielska-Kowalska, w sprawie wszczęto śledztwo, dotyczące gróźb sprowadzenia zdarzenia, zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób w postaci ataku terrorystycznego. Po przesłuchaniu 17-latek został zwolniony.

- Do zatrzymania doszło w czwartek, w piątek 17-latek został przesłuchany w charakterze świadka. Prokurator nie znalazł podstaw do przedstawienia mu zarzutów - powiedziała Śmigielska-Kowalska. Wyjaśniła, że ocena zachowania 17-latka wskazuje na jego nieodpowiedzialne zachowanie, a nie na faktyczny zamiar dokonania zamachu.

ds6y78f

Z dotychczasowych ustaleń wynika, że 17-latek rozmawiał na jednym z portali społecznościowych z innym jego użytkownikiem, zamieszkałym w Niemczech. Rozmowa, prowadzona po polsku - jak powiedziała Śmigielska-Kowalska - dotyczyła "bardzo prywatnych spraw", chociaż obaj rozmówcy wcześniej się nie znali.

W trakcie rozmowy ze strony 17-latka miało paść nazwisko Andersa Behringa Breivika , który 22 lipca dokonał podwójnego zamachu terrorystycznego w stolicy Norwegii. - Miał powiedzieć, że jest "jak Breivik" - przyznała Śmigielska-Kowalska, relacjonując rozmowę płocczanina. Zaznaczyła jednak, że nie był to szerszy kontekst dyskusji. Nie ma też dowodów, że 17-latek miał wcześniej jakikolwiek kontakt z Breivikiem.

Według Śmigielskiej-Kowalskiej, z wyjaśnień 17-latka wynika, iż nie zdawał on sobie sprawy z tego, że ktoś może potraktować jego groźby poważnie. - Rozmowa przerodziła się w utarczkę słowną z innym użytkownikiem portalu. Charakter zdarzenia nie wskazuje na to, aby 17-latek podejmował działania w celu dopuszczenia się ataku terrorystycznego. Zabezpieczone w jego miejscu zamieszkania dowody także na to nie wskazują, nie świadczą o jakichkolwiek przygotowaniach - podkreśliła rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej.

Oprócz mieszkania 17-latka przeszukano także mieszkanie jego ojca, który mieszka poza Płockiem. Zabezpieczono m.in. komputery i płyty CD. Nie znaleziono materiałów wybuchowych. - Postępowanie się toczy. Zabezpieczone dowody zostaną dokładnie przebadane - dodała Śmigielska-Kowalska.

ds6y78f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
ds6y78f
Więcej tematów