17‑latek za kierownicą miejskiego autobusu. Doszło do kolizji
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie 17-latka, który bez prawa jazdy prowadził autobus w Knurowie. Do sytuacji doszło najprawdopodobniej za zgodą 23-letniego kierowcy.
Policja gliwicka rozpoczęła dochodzenie wobec 17-letniego chłopaka, który jeździł po Knurowie miejskim autobusem bez wymaganych uprawnień. O zdarzeniu poinformował w środę rzecznik Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach, podinspektor Marek Słomski.
Przedstawiciel gliwickich funkcjonariuszy wyjaśnił, że do rajdu 17-latka po mieście doszło najprawdopodobniej za zgodą legalnie zatrudnionego przez komunikacyjną miejską firmę 23-letniego kierowcy.
Będzie sprawa w sądzie
Autobus, którym zamiast kierowcy jechał niepełnoletni mężczyzna, zderzył się z samochodem osobowym w Knurowie.
Na miejsce została wezwana została karetka. Jeden z pasażerów podróżujących autobusem w trakcie kursu z 17-latkiem za kierownicą, przewrócił się podczas zderzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Do kolizji przyjechała także policja. W trakcie prowadzonej przez funkcjonariuszy kontroli okazało się, że sprawca nie ma żadnych uprawnień do prowadzenia pojazdów. Pozwolił mu na to 23-letni pracownik Przedsiębiorstwa Komunikacji Miejskiej w Gliwicach, który w tym czasie, w ramach swoich obowiązków, powinien odbywać kurs autobusem.
Trwa postępowanie w tej sprawie. Zostanie ona prawdopodobnie skierowana do sądu.
Gliwickie PKM zapowiedziało wprowadzenie dodatkowych środków zapobiegawczych, by uniknąć podobnych zdarzeń w przyszłości. "Podjęliśmy decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu wspomnianego pracownika" - podał kierownik działu ruchu autobusowego Patryk Kostrzewski.