17 lat regulował temperaturę otwierając i zamykając okna
Zawór przy grzejniku w domu Janusza Jarosza
jest niesprawny od 1988 roku. Przez 17 zim wrocławianin
temperaturę w swoim mieszkaniu reguluje otwierając okna. Kicha,
walczy z katarem i pisze listy do kolejnych administracji. A tam
cisza - relacjonuje "Słowo Polskie Gazeta Wrocławska".
04.01.2007 02:10
Kiedy pan Janusz dostał mieszkanie pod koniec lat 80., robotnicy zainstalowali mu prowizoryczny zawór na kaloryfer. Powiedzieli, że sprawny założą mu po tym, gdy komisja odbierze lokal. Niestety, nigdy więcej nie pojawili się u mnie - wyjaśnia mężczyzna mieszkający przy ulicy Orzechowej. A ja i moja rodzina każdej zimy walczymy z temperaturą. Jak zamknę okna, to gorąco, a jak otworzę, to zimno - dodaje.
Pan Janusz próbował już nieraz zmniejszyć temperaturę w domu. Każda taka próba kończyła się jednak zalaniem mieszkania._ Okazało się, że prowizoryczne zawory zainstalowane przez robotników, są nieszczelne_ - wyjaśnia Jarosz. Dlatego raczej obchodzimy je z daleka - uśmiecha się gorzko.
Sam jest po wylewie i choruje na cukrzycę. Porusza się o kuli i jego stan zdrowia wymaga, spokoju i komfortu. Niestety, żeby uchronić rodzinę przed ciągłym przeziębianiem walczy z kolejnymi administracjami o naprawę kaloryfera. Teraz z Zarządem Zasobu Komunalnego i zarządcą wspólnoty, która opiekują się częścią bloku - spółką Administrator.
I tak odsyłają jedni do drugich. ZZK do Administratora, a on do ZZK. Co więcej! Jedni narzekają na drugich i zachęcają do zadręczania telefonami czy pismami - dziwi się pan Janusz.
Marian Bałdowski, kierownik Biura Obsługi Klienta nr 6, wyjaśnia, że naprawy powinien dokonać zarządca. W bloku pana Janusza gmina jest tylko częścią wspólnoty. Według kierownika, kaloryfer należy do instalacji centralnego ogrzewania, czyli do części wspólnej.
Gdyby to była podłoga albo okno, naprawialibyśmy my, czyli gmina. W tym przypadku naprawą ma zająć się Administrator - wyjaśnia. Już wysłaliśmy do nich pismo z prośba o usunięcie usterki - dodaje. Prezes Administratora Jarosław Skóra obiecuje gazecie, że naprawienie kaloryfera w mieszkaniu przy Orzechowej, to kwestia kilku najbliższych dni. Zdaje sobie sprawę, że to jego obowiązek.
Jeszcze dziś zgłoszę to odpowiedniej osobie - zapewnia. - Pismo od ZZK dostaliśmy dopiero wczoraj, a taka jest procedura, że dopiero ono pozwala nam działać - wyjaśnia.
Czy rzeczywiście uda się naprawić grzejnik, skontroluje BOK nr 6. I my również zapytamy pana Janusza, czy tym razem rzeczywiście ktoś zajął się jego problemem skutecznie - zapowiada "Słowo Polskie Gazeta Wrocławska". (PAP)