16. rocznica niewyjaśnionej śmierci ks. Suchowolca
Mszą świętą w kościele pod wezwaniem Niepokalanego Serca Maryi i złożeniem kwiatów uczczono w Białymstoku 16. rocznicę niewyjaśnionej śmierci kapelana białostockiej "Solidarności" księdza Stanisława Suchowolca. Kwiaty złożono na znajdującym się obok kościoła grobie księdza.
30.01.2005 | aktual.: 30.01.2005 14:02
Ksiądz Stanisław Suchowolec zginął w nocy z 29 na 30 stycznia 1989 roku. Stało się to w czasie pożaru na plebanii kościoła pod wezwaniem Niepokalanego Serca Maryi w Białymstoku-Dojlidach. Ksiądz Suchowolec organizował msze za ojczyznę, podobnie jak ksiądz Jerzy Popiełuszko. W chwili śmierci miał 31 lat.
Instytut Pamięci Narodowej nie ma już dziś wątpliwości, że ksiądz zginął wskutek działania służb SB, za swoje opozycyjne zaangażowanie. Co do tego nie mamy wątpliwości - powiedzia prowadzący śledztwo prokurator IPN w Lublinie Andrzej Witkowski, ale zaznaczył, że nie ma przełomu w dowodach w śledztwie.
Sprawa śmierci księdza Suchowolca jest elementem szerszego śledztwa prowadzonego przez lubelski IPN w sprawie funkcjonowania w resorcie spraw wewnętrznych PRL w latach 1956-89 "związku przestępczego" - powiedział Witkowski. (Chodzi o ustalenie w strukturach MSW związku, który miał na celu przestępstwa przeciwko opozycjonistom i duchownym). Podstawą wszczęcia tego śledztwa był raport nadzwyczajnej komisji w Sejmie X kadencji pod kierownictwem Jana Rokity, która badała tę działalność.
Komisja Rokity wypracowała swoje stanowisko co do 91 spraw dotyczących księży. W 24 przypadkach komisja wskazała, że istnieje podejrzenie działania służb bezpieczeństwa. Jedną z tych spraw była sprawa księdza Suchowolca. Sprawa księdza Suchowolca jest jednym z pięciu śledztw, które aktualnie są w najwyższym stopniu mojego zainteresowania w sensie planowanych i wykonywanych czynności procesowych - powiedział prokurator Witkowski.
Okoliczności pożaru nie zostały wyjaśnione. W decyzji o umorzeniu śledztwa podano, że przyczyną pożaru był zepsuty czajnik elektryczny. We wznowionym postępowaniu prokuratorskim biegli stwierdzili, że przyczyną pożaru było podpalenie, wskazano na udział osób trzecich, ale sprawców nie udało się ustalić. Sprawa śmierci księdza Suchowolca została prawomocnie umorzona przez prokuraturę powszechną. Gdy powstał IPN, przejął te sprawy.
W sprawie księdza Suchowolca nadal prowadzone są czynności na terenie Białegostoku, które zmierzają do podjęcia już konkretnych decyzji merytorycznych w sensie wytypowania osób podejrzanych o dokonanie tej zbrodni - powiedział Witkowski. Nie chciał mówić o osobach, które są przesłuchiwane w tej sprawie.
Witkowski dodał, że IPN znany jest podobny przypadek napadu na plebanię, gdzie w podobny sposób chciano spowodować śmierć księdza, ale się to nie udało z powodu złych warunków rozprzestrzeniania się ognia.