1500 zł "becikowego" w stolicy?
Tysiąc pięćset złotych - tyle zdaniem prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego powinno wynosić w stolicy "becikowe", czyli jednorazowa pomoc finansowa z miejskiego budżetu za urodzenie lub adoptowanie dziecka. Kwotę tę wymienił na konferencji prasowej w ratuszu.
O tym, czy i w jakiej wysokości "becikowe" będzie wprowadzone w stolicy, zdecyduje Rada Warszawy być może na najbliższej sesji - 20 stycznia. Na początku roku radni LPR przedstawili projekt uchwały, według której "becikowe" wynosi 5 tys. zł brutto. Zgodnie z projektem pomoc taką otrzymywałaby matka, która urodzi lub adoptuje dziecko po 1 stycznia 2005 roku i jest zameldowana na stałe w Warszawie co najmniej od dwóch lat przed dniem urodzenia dziecka.
Z 11 tysięcy dzieci, które rodzą się w naszym mieście corocznie, (...) mniej więcej tysiąc, półtora tysiąca rodzi się w takich rodzinach, że 5 tys. zł można przeznaczyć na papierosy - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie Kaczyński. Dodał, że w takim przypadku byłoby to obdarzanie ludzi zamożnych publicznym pieniądzem.
Z drugiej strony - jak zaznaczył - jest oczywiście w Warszawie znaczna liczba osób, dla których suma 5 tys. zł jest bardzo duża i tutaj oferowanie tego rodzaju sumy może powodować procesy patologiczne. Chodzi o to, by dzieci nie rodziły się tylko dla tych pieniędzy.
I dlatego tego rodzaju świadczeniu jestem przeciwny, choć Warszawa tego rodzaju obciążenie finansowe by wytrzymała. Jestem za "becikowym" w granicach 1500 zł - oświadczył Kaczyński.
Tzw. becikowe otrzymują już matki w różnych miastach Polski - na przykład w Krakowie jest to tysiąc złotych.