15‑latek zmarł porażony prądem
Policjanci ustalają okoliczności śmierci 15-
latka, który zginął w pobliżu wiaduktu kolejowego w Radlinie. Najprawdopodobniej chłopiec został porażony prądem i
spadł ze słupa trakcji elektrycznej - podała policja.
02.03.2009 10:25
Do tragedii doszło w niedzielę w Radlinie przy ulicy Dworcowej. Według wstępnych ustaleń, grupa młodych mężczyzn poszła w rejon wiaduktu, aby zrobić sobie zdjęcia.
- W pewnym momencie jeden z nich - 15-letni mieszkaniec Radlina - oddalił się od grupy i wszedł na słup elektrycznej trakcji kolejowej. Będąc na samej górze stracił równowagę i prawdopodobnie dotknął przewodów trakcji elektrycznej, został porażony prądem i spadł na ziemię - powiedział nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Po przybyciu pogotowia okazało się, że nastolatek nie żyje. Powiadomiony o zdarzeniu prokurator zarządził sekcję zwłok.
To kolejny w tym roku podobny wypadek na Śląsku. W styczniu tragicznie zakończyła się zabawa czterech nastolatków na szlaku kolejowym w Katowicach. Po wejściu na wagon 14-latek został śmiertelnie porażony tzw. łukiem elektrycznym z sieci trakcyjnej.