15 lat więzienia dla rodziców oskarżonych o uduszenie dziecka?
15 lat pozbawienia wolności zażądał prokurator dla rodziców oskarżonych o uduszenie 9-miesięcznego syna. Śmierć dziecka, które rodzice pochowali nocą w rodzinnym grobie, wyszła na jaw dopiero kilka miesięcy później.
Przed Sądem Okręgowym w Krakowie zakończył się proces w tej sprawie. Sąd ogłosi wyrok na początku grudnia.
Był to drugi proces w tej sprawie. W pierwszym rodzice zostali skazani na kilkuletnie wyroki pozbawienia wolności za nieumyślne spowodowanie śmierci dziecka. Z takim rozstrzygnięciem nie zgodziła się prokuratura. W wyniku apelacji prokuratury sąd drugiej instancji uchylił wyrok i skierował sprawę do ponownego rozpoznania.
Jak ustaliła prokuratura, do śmierci dziecka doszło na początku stycznia 2003 roku w Skawinie. W czasie awantury domowej Mariusz K. włożył dziecku tkaninę do ust, ponieważ bardzo płakało, a następnie zawinął synka w kołdrę. Przez kilka minut spod kołdry dochodził płacz dziecka, ale rodzice odwinęli je dopiero po upływie ok. 2-3 godzin. Stwierdzili wtedy, że chłopiec nie żyje. Jego zwłoki zanieśli na cmentarz i zakopali w rodzinnym grobie.
Śmierć dziecka została ujawniona dopiero w maju 2003 r., podczas wywiadu kuratorskiego w związku z wnioskiem babci chłopca, która ubiegała się o ustanowienie jej jako rodziny zastępczej w stosunku do starszego dziecka tej pary.
Kurator sądowy uzyskał wtedy informację, że chłopczyk nie był widziany przez członków rodziny od kilku miesięcy. Sami rodzice podawali różne wersje na temat losów dziecka, potem zaczęli ukrywać się przed policją. Do ich zatrzymania doszło pod koniec maja.
Podczas pierwszego procesu rodzice nie przyznali się do winy. Mariusz K. wyjaśniał, że podczas kłótni z matką dziecka włożył dziecku śpioszki do ust i nakrył go kołdrą, bo płakał. Według niego, dziecko zadławiło się wymiocinami. Jak tłumaczył, po stwierdzeniu jego śmierci najpierw byli w szoku i chodzili całą noc po mieście, a drugiej nocy pochowali dziecko w grobie krewnej.
Sąd uznał wtedy, że rodzice są winni nieumyślnego spowodowania śmierci. Ojca dziecka skazał na karę 5 lat pozbawienia wolności, a matkę, odpowiadającą także za pozostawienie dziecka bez należytej opieki i posiadanie narkotyków, na cztery i pół roku pozbawienia wolności. Ten wyrok został uchylony w apelacji.
W poniedziałek podczas mowy oskarżycielskiej prokurator podkreślał, że oboje rodzice dopuścili się makabrycznego czynu: zabili własne dziecko. Domagał się dla obojga kar po 15 lat pozbawienia wolności. Obrońca matki dziecka wnosił o jej uniewinnienie; ojca - o zmianę zarzutu na nieumyślne spowodowanie śmierci. Wyrok zostanie ogłoszony 4 grudnia.