14 zabitych w walkach w Mosulu
14 Irakijczyków zginęło, w tym brat założyciela ekstremistycznego ugrupowania islamskiego Ansar al-Islam, a 52 zostało rannych w Mosulu na północy Iraku, gdzie doszło do krwawych starć między iracką policją a rebeliantami.
Dziesiątki zamaskowanych mężczyzn uzbrojonych w karabiny i granatniki ruszyły przez ulice w rejonie Bab al-Toub - poinformowali świadkowie. Według nich, wkrótce potem wysłano tam siły policyjne i rozpoczęła się walka. Policja zablokowała ulice, a właściciele sklepów pozamykali swoje lokale.
W walkach, które rozpoczęły się w południe, został zabity brat i rzecznik prasowy kurdyjskiego mułły Krekara, Chaled Sido - potwierdził rzecznik prasowy władz prowincji Niniwa. Mieszkający w Norwegii Krekar jest założycielem Ansar Al-Islam, działającego na północnych terenach Iraku, zamieszkanych przez Kurdów.
Władze prowincji wprowadziły w 1,75-milionowym mieście godzinę policyjną. Środowe starcia w Mosulu były największymi tego typu od czterech miesięcy, gdy islamscy rebelianci zaatakowali siedzibę miejscowych władz, składających się głównie w sunnitów, ale także i Kurdów.
Niedawno nowym gubernatorem Mosulu został Duraid Kaszmula, który zastąpił swego kuzyna Osamę Kaszmula, zabitego w połowie lipca wraz z dwoma ochroniarzami przez ugrupowanie terrorystyczne związanego z Al-Kaidą Jordańczyka Abu Musaba Zarkawiego.