Tragedia miała miejsce 7 września. Jak wynika z relacji matki dziewczynki, Davina bawiła się na schodach wstążką, m.in. nosiła tasiemkę oplątaną wokół szyi. W pewnym momencie dziewczynka zsunęła się ze schodka i zawisła na pasku materiału, który zaczepił się o balustradę przy schodach.
Leżącą u stóp schodów dziewczynkę po jakimś czasie znalazł jej 12-letni brat. Obok leżała wstążka, którą Davina nosiła wcześniej na szyi. Chłopiec natychmiast zawiadomił rodziców. Kiedy matka szybko zbiegła na dół, dziewczynka była już zimna i miała sine usta. Niestety było za późno - 13-latka nie żyła. - Nie słyszałam żadnego krzyku, nie wiem jak to się stało - mówiła potem zrozpaczona matka.
W sprawie tragicznej śmierci dziewczynki policja wszczęła śledztwo, które na razie zostało zawieszone.
