13‑latek zginął na feriach. Wielka frajda skończyła się tragedią
13-letni francuski turysta zginął podczas przejażdżki psim zaprzęgiem w pobliżu Montrealu w Kanadzie. Nastolatek uderzył w drzewo. Został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Sprawą zajmuje się obecnie koroner.
21.02.2024 13:15
13-letni turysta z Francji zmarł w wyniku uderzenia w drzewo podczas przejażdżki psim zaprzęgiem - podała amerykańska agencja Associated Press. Do zdarzenia doszło w poniedziałek w St-Michel-des-Saints, w Quebecu, około 130 kilometrów od Montrealu w regionie Lanaudière.
Policja prowincji Quebec otrzymała wezwanie tuż przed południem w poniedziałek. Wstępne dochodzenie wskazało, że kierowca psiego zaprzęgu najprawdopodobniej stracił panowanie nad pojazdem. W wyniku utraty kontroli sanie zboczyły z trasy i chłopiec uderzył w drzewo.
- Według wstępnych informacji śledztwo sugeruje, że dziecko znajdowało się w psim zaprzęgu, gdy kierowca stracił nad nim kontrolę - wyjaśnił we wtorek sierżant Frédéric Deshaies cytowany "Le Journal de Montréal".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po wypadku 13-latek został przewieziony do szpitala, jednak jego życia nie udało się uratować. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Kanadyjskie służby potwierdziły, że chłopiec był obywatelem Francji. Do Quebecu przyjechał wraz z rodziną na ferie.
Służby poinformowały, że w sprawie prowadzone jest śledztwo. Przyczynę i okoliczności zdarzenia we współpracy z policją ustala koroner - przekazał portal Vancouver Is Awesome.
Źródło: Associated Press, Le Journal de Montréal, Vancouver Is Awesome