13-latek: ma pan w domu bombę zegarową!
- Ma pan w domu bombę zegarową - usłyszał w środku nocy mieszkaniec wioski pod Prudnikiem (woj. opolskie), po czym dzwoniący rozłączył się - pisze "Nowa Trybuna Opolska".
Sześciu policjantów, dwa zastępcy straży pożarnej, zespół ratunkowy z pogotowia zaangażowano w akcję sprawdzania anonimowej groźby telefonicznej.
Okazało się, że telefon to żart 13-latka, któremu nudziło się podczas nocy spędzanej z kolegami poza domem.
Według informacji "NTO", koszty akcji nastolatka najprawdopodobniej poniosą jego rodzice. on sam zaś dostanie dozór.
NaSygnale.pl: Tragedia na drodze - kierowca "malucha" nie miał szans