Polska125 wakacyjnych wypadków w Tatrach

125 wakacyjnych wypadków w Tatrach

Do 125 wypadków doszło w Tatrach w ciągu
dwóch miesięcy wakacji. Prawie 40 z nich zakończyło się cięższymi
obrażeniami, trzy osoby poniosły śmierć - podał zastępca
naczelnika Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Adam
Marasek.

03.09.2003 16:40

W lipcu i sierpniu TOPR-owcy przeprowadzili ponad 60 wieloosobowych wypraw ratunkowych i tyle samo mniejszych akcji. Ratownicy w ciągu tych dwóch miesięcy spędzili na akcjach i wyprawach ponad 1.300 godzin.

Najwięcej turystów odwiedziło Tatry w sierpniu i ten miesiąc był trudniejszy. To właśnie w drugim miesiącu wakacji doszło do wszystkich trzech zgonów. Dwa z nich były wynikiem zawałów serca na szlakach, jeden natomiast nastąpił na skutek upadku turysty z Orlej Perci w rejonie Zmarzłej Przełęczy.

W zdecydowanej większości przypadków ratownicy zmuszeni byli transportować rannych do szpitala w sposób klasyczny. Z pomocy śmigłowców skorzystano w czasie wakacji tylko 14 razy. Stało się tak dlatego, że TOPR nie ma już własnej maszyny. Pod koniec stycznia "Sokół" TOPR-u rozbił się podczas akcji poszukiwawczej na lawinisku pod Rysami.

W lecie korzystano więc z "Sokoła" Straży Granicznej, lekkich maszyn Robinson użyczonych bezpłatnie przez prywatną firmę z Krakowa oraz ze śmigłowca Mi-2 należącego do Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Maszyny nie mogły być wzywane do wszystkich koniecznych przypadków z powodu ograniczeń technicznych samych śmigłowców oraz barier organizacyjnych, obowiązujących w tych firmach i instytucjach.

Dlatego TOPR zabiega o nowy śmigłowiec przeznaczony głównie do ratownictwa w górach.

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe działa od 1909 r. Obecnie liczy ponad 260 członków, w tym 21 wykonujących swą pracę zawodowo, reszta to ochotnicy. Średnio w ciągu roku ratownicy organizują ponad 120 wieloosobowych wypraw ratunkowych i ponad 400 mniejszych akcji.

Co roku po polskiej stronie Tatr ginie 15-20 osób, a ponad 600 zostaje rannych. Posiadając własny śmigłowiec, ratownicy wykorzystywali go średnio w ciągu roku do udzielania pomocy około 150 osobom.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)