Finał tragicznej sprawy 12‑latki. Zapadły szokująco niskie wyroki
Odważyła się i opowiedziała o molestowaniu, ale nikt jej nie pomógł. Kilka miesięcy później 12-letnia Kinga spod Dąbrowy Tarnowskiej odebrała sobie życie. Teraz znajomy rodziny i ojczym dziewczynki, którzy zgotowali jej piekło na ziemi, zostali skazani.
Sprawę 12-latki jako pierwszy we wrześniu 2021 roku nagłośnił dziennikarz Michał Janczura w reportażu TOK FM. W czerwcu 2021 roku dziewczynka opowiedziała nauczycielce, że znajomy jej rodziców sprowadził ją w zarośla i tam "się do niej dobierał". 12-latce na szczęście udało się uciec.
Kinga powiedziała też ciotce, że była molestowana w domu przez partnera swojej matki. Kobieta złożyła zawiadomienie w komendzie policji, a do sądu wysłała prośbę o zabezpieczenie dziecka. Sąd w Środzie Śląskiej przesłał całą dokumentację do sądu w Dąbrowie, ale przez procedury, które ciągnęły się miesiącami, nie podjęto żadnej decyzji. Także tej o zabezpieczeniu dziecka, które musiało wrócić do domu i widywać swoich oprawców.
Pod koniec 2021 roku 12-latka popełniła samobójstwo. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie jej śmierci.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wyrok dla oprawców 12-latki
Jak informuje TOK FM, Sąd Apelacyjny w Krakowie utrzymał w mocy wyrok z pierwszej instancji. Tym samym prawomocnie skazał Przemysława R. na rok pozbawienia wolności za wykorzystywanie seksualne nieletniej córki swoich znajomych.
Partner matki 12-latki, Bogdan S. został skazany na karę grzywny (sąd zmienił kwalifikację czynu zarzucanego mężczyźnie ze znęcania się nad 12-latką na znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej dziecka). Ani prokuratura, ani sąd nie dopatrzyli się w jego zachowaniu znamion molestowania seksualnego.
Czytaj także:
Źródło: TOK FM, WP