12-latek nie wrócił do domu. Służby postawione na nogi
W rejonie Wałbrzycha w ostatnich godzinach prowadzono akcję poszukiwawczą, po tym jak 12-letni chłopiec nie wrócił do domu na noc. Ostatecznie Dawida odnaleziono pod jednym z wytypowanych adresów.
Przez całą noc z niedzieli na poniedziałek, a także w poniedziałkowy poranek wałbrzyskie służby nie miały łatwego życia. Przedstawiciele GOPR, strażacy oraz policjanci szukali 12-latka, który nie wrócił do swojego domu.
"W dniu dzisiejszym o godzinie 1:20 Komisariat II Policji w Wałbrzychu poprosił o wsparcie poszukiwań 12-letniego Dawida, który nie powrócił na noc do miejsca zamieszkania" - informuje Sudecka Grupa GOPR.
12-latek nie wrócił do domu. Służby postawione na nogi
Policjanci z Wałbrzycha pierwsze zgłoszenie o zaginięciu Dawida otrzymali jeszcze w niedzielę o godz. 21.00. Gdy trwająca kilka godzin akcja nie dała efektów, o pomoc poproszono kolejne służby.
Duma: "Oczekiwania Polaków od UE sprowadzają się przede wszystkim do wypłaty pieniędzy"
Poszukiwania prowadzono w okolicach Masywu Niedźwiadków, Mauzoleum na Nowym Mieście i parku imienia Jana III Sobieskiego w Wałbrzychu. Służby pracowały do godz. 7 nad ranem, po czym zarządzono dwugodzinną przerwę. Policjanci, strażacy i ratownicy akcję wznowili o godz. 9.
Na szczęście Dawida udało się odnaleźć po kilku godzinach. Był pod jednym z wytypowanych adresów. Nie wiadomo jednak, dlaczego nie zdecydował się na powrót do domu.
- Na szczęście nic mu się nie stało. Był cały i zdrowy. Obecnie policjanci ustalają, co miało wpływ na to, że nastolatek postanowił nie wrócić na noc do miejsca zamieszkania. Poinformowany o zdarzeniu sędzia Wydziału Rodzinnego Sądu Rejonowego w Wałbrzychu do czasu zakończenia postępowania nakazał umieścić 12-latka w placówce zastępczej - informuje podkom. Marcin Świeży, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Wałbrzychu.