113 osób wdarło się do tunelu pod kanałem La Manche
Ruch kolejowy w tunelu pod kanałem La Manche jest stopniowo przywracany po tym jak ponad 100 migrantów próbowało się nielegalnie dostać z Francji do Wielkiej Brytanii, paraliżując działanie tamtejszej infrastruktury - poinformowała w sobotę spółka Eurotunnel.
Agencja Reutera podawała wcześniej, że do tunelu wdarło się ok. 200 osób. Powołując się na informacje rzeczniczki spółki Eurotunnel agencja AFP uściśla tę liczbę do 113 osób. Zdaniem Fabienne Buccio grupa zachowywała się w sposób agresywny, dlatego na miejsce wezwano posiłki policyjne.
To kolejna tego typu sytuacja w ostatnich tygodniach, kiedy migranci próbowali nielegalnie dostać się pod kanałem La Manche do W.Brytanii. Po francuskiej stronie tunelu w Calais znajduje się obóz, w którym przebywa wielu migrantów chcących się dostać do Wielkiej Brytanii.
Spółka podała, że dzięki interwencji służb bezpieczeństwa udało się przywrócić w tunelu porządek, a migranci zostali powstrzymani przed dostaniem się na terytorium W.Brytanii. Kilka osób zatrzymano.
Eurotunnel poinformował także, że w związku z wtargnięciem migrantów czasowo wstrzymano połączenia kolejowe w tunelu pod kanałem La Manche. W sobotę rano kursy zostały stopniowo wznawiane, jednak należy spodziewać się dużych opóźnień w połączeniach między Francją a W.Brytanią.
Biuro Wysokiego Komisarza ONZ ds. Uchodźców (UNHCR) przewiduje, że w 2015 i 2016 roku do Europy przez Morze Śródziemne dotrze około 1,4 mln uchodźców. Wcześniej szacunki tej oenzetowskiej instytucji mówiły o 850 tys. przybyszów.
Na początku września UNHCR prognozowało, że w 2015 roku do Europy przybędzie 400 tys. imigrantów i uchodźców, a rok późaniej - 450 tys. Jednak do 28 września przybyło prawie 521 tysięcy. Spośród nich prawie 383 tys. dotarło do Grecji, a ok. 129 tys. do Włoch. Według UNHCR ok. 54 proc. z nich to Syryjczycy, a 13 proc. to Afgańczycy. 71 proc. ludzi, którzy dotarli do Grecji, to Syryjczycy. Od stycznia ok. 3 tys. osób zginęło lub zostało uznanych za zaginione.