10 tys. pacjentek będzie zeznawać w sprawie nieuczciwych położnych
Około 10 tys. pacjentek trzeba przesłuchać w śledztwie dotyczącym dwóch położnych zatrudnionych w Poradni dla Kobiet w Lubaczowie na Podkarpaciu. Podejrzewane miały pobierać pieniądze za bezpłatne badania. Dotychczas przesłuchano ponad 1500 świadków.
Jak poinformował komendant powiatowy policji, mł. insp. Janusz Górski, zarzuty położnym będą mogły być postawione po przesłuchaniu ok. 10 tysięcy pacjentek, które w latach 2000-2006 odwiedziły lubaczowską Poradnię K. Zdecydowana większość z dotąd przesłuchanych kobiet potwierdziła, że dawała położnym pieniądze, głównie za badania cytologiczne, które były i są bezpłatne.
Z zeznań świadków wynika, że za wykonanie tych badań położne żądały od dwóch do 10 złotych, przez co mogły wyłudzić w sumie kilkanaście tysięcy złotych, choć kwota ta może okazać się znacznie wyższa. Sprawa ma charakter rozwojowy i nie można wykluczyć jeszcze innych wątków korupcyjnych, o których policja na razie nie chce informować.
Nieprawidłowości w poradni odkrył dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Lubaczowie. Zaalarmowany przez jedną z pacjentek, przeprowadził postępowanie wyjaśniające, które stało się podstawą do złożenie zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa i w rezultacie wszczęcia śledztwa.
Obie położne zostały przeniesione do pracy w innej placówce SP ZOZ, którego dyrekcja twierdzi, że ewentualne zwolnienia mogą nastąpić dopiero po prawomocnym wyroku w tej sprawie.