10 tys. ludzi pod gruzami, 1,5 tys. zaginionych w Chinach
Po poniedziałkowym trzęsieniu
ziemi pod gruzami budynków w okręgu Mianzhu w chińskiej prowincji
Syczuan znajduje się co najmniej 10 tys. ludzi. Ich los jest
nieznany.
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zywiol-zabil-uczniow-6038637740106881g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/zywiol-zabil-uczniow-6038637740106881g )
Trzęsienie ziemi w szkole
Ponadto w tym liczącym 60 tys. mieszkańców okręgu zginęło 1,5 tys. ludzi - podała oficjalna chińska agencja Xinhua.
Mianzhu leży ok. 30 km na południowy wschód od okręgu Wenchuan, gdzie znajdowało się epicentrum wstrząsów.
W położonym na wschód od Wenchuanu okręgu Beichuan, gdzie zniszczonych zostało ponad 80% budynków, nieznany jest los około tysiąca uczniów i ich nauczycieli. Znajdują się oni pod gruzami siedmiopiętrowego budynku szkoły średniej.
W mieście Dujiangyan, ok. 50 km od Wenchuanu, ratownicy we wtorek rano wydobywali spod gruzów miejscowej szkoły kolejne ciała. Przedstawiciele placówki mówią, że udało się uratować mniej niż 100 z 420 uczniów. Na ulicach miasta leżą ciała ofiar, a wiele budynków jest zrównanych ziemią.
Media informują też, że w prowincji Syczuan w skutek osunięcia ziemi zginęło 37 turystów podróżujących autobusem. Ich narodowość nie jest znana. Ponadto z grupą ok. 15 turystów brytyjskich utracono kontakt.
Amerykańskie centrum geologiczne (USGS) oceniło siłę poniedziałkowego trzęsienia ziemi, odczuwalnego m.in. w Tajlandii i Wietnamie, na 7,9 stopnia w skali Richtera. Wystąpiło około 1200 wstrząsów wtórnych o sile sięgającej nawet 6 stopni. Dało się je odczuć jeszcze w nocy z poniedziałku na wtorek. Ostatni bilans mówi o ok. 10 tys. ofiar śmiertelnych.