1 września. MSZ Rosji: Warszawa wpędziła się w głupie położenie
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ ostro skrytykowała oficjalne powody braku zaproszenia Rosji na obchody 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. Maria Zacharowa oceniła, że "Warszawa sama wpędziła się w głupie i niezręczne położenie".
Rzeczniczka MSZ Rosji zacytowała na Twitterze polskiego wiceszefa dyplomacji. Szymon Szynkowski vel Sęk, wyjaśniał dlaczego Rosja nie została zaproszona na wydarzenia z okazji rocznicy wybuchu II wojny światowej do Warszawy.
Według niego, tym razem wyboru krajów dokonano zgodnie z nowym kryterium. - Kraje uczestniczące zostały wybrane na podstawie przynależności do Unii Europejskiej, Sojuszu Północnoatlantyckiego i Partnerstwa Wschodniego. Członkowie tych wspólnot otrzymali zaproszenia. Zdaniem polityka, Rosja nie występuje w żadnym z tych formatów – napisała Zacharowa.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Rzeczniczka rosyjskiego MSZ nie ma wątpliwości: - Warszawa od dawna nie wpędziła się w tak głupie położenie – oceniła Maria Zacharowa.
Brak zaproszenia dla Rosji na 1 września skomentował także przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej. Wiaczesław Wołodin stwierdził, że władze Polski "umniejszają rolę ZSRR" w II wojnie światowej i "upolityczniają rezultaty" tej wojny, a także "próbują przekreślić pamięć historyczną".
Rosyjska agencja informacyjna TASS podała, że szef Dumy stwierdził, że "władze Polski demonstrują swoją niepełnowartościowość, upolityczniają rezultaty wojny i próbują przekreślić pamięć historyczną". Jego zdaniem, jest to niedopuszczalne.
Zobacz także: "Die Welt" z okładką o II Wojnie Światowej. Jest też artykuł od Mateusza Morawieckiego
Szef Dumy oznajmił, że "działania władz polskich znieważają pamięć o ponad 600 tysiącach żołnierzy i oficerów, którzy zginęli za wyzwolenie Polski".
- Władze Polski w żaden sposób nie zrozumieją, że zwycięstwo w II wojnie światowej nie ma zabarwienia politycznego. Bez względu na to, czy Rosja się komuś podoba, czy też nie, to jej decydująca rola w II wojnie światowej została uznana przez wszystkie narody świata, w tym państwa koalicji antyhitlerowskiej - powiedział Wołodin.
"Interpretacja narzucona z zewnątrz"
Z kolei deputowany Rady Federacji (wyższej izby parlamentu) Franc Klincewicz także skomentował słowa wiceszefa polskiego MSZ Szymona Szynkowskiego vel Sęka. Słowa polskiego polityka pojawiły się w niedzielę w większości rosyjskich agencji.
Klincewicz, który zasiada w komisji obrony Rady Federacji, oznajmił, że chodzi o "narzuconą z zewnątrz interpretację wydarzeń" i wspomniał o "ideologu zza oceanu". Deputowany powiedział agencji RIA Nowosti, że "władze Polski zajęły się 'wyrównywaniem rachunków'" i że jest to "mierna polityka".
"Winna jest również sama Polska"
W wywiadzie dla radia Goworit Moskwa ten sam deputowany oznajmił, mówiąc o sytuacji geopolitycznej w 1939 roku, że "winna jest również sama Polska".
- Wydarzenia roku 1939 i zachowanie Polski sprowokowały Niemcy do tego ataku. I wydarzyło się to, co się wydarzyło. Ich (polska - red.) zdradziecka polityka przed rokiem 1939 sprawiła, że stało się to, co się stało - oznajmił Klincewicz w wywiadzie.
Rosyjskie agencje informacyjne publikują w niedzielę głównie relacje z obchodów w Warszawie. RIA Nowosti stwierdziła w jednym z materiałów, że obchody "zapadną w pamięć przede wszystkim z powodu listy nieobecnych", a "głównym nieobecnym" nazwała prezydenta Rosji Władimira Putina.
Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl