- Sytuacja była dziwna. Dziewczyny wyszły z domu, spotkały się na stacji ze starszymi mężczyznami i pojechały z nimi. Podobno kierowca rozmawiał przez telefon i się zagapił. To był wypadek - powiedział WP mieszkaniec Tryńczy Piotr Chojnacki. Dodał, że jego zdaniem zachowały się nieodpowiedzialnie i była to "głupia tragedia".