Śmierć Polki w Egipcie. Rutkowski zdradza szczegóły raportu medycznego
- Doszło do niewydolności nerek oraz zatoru płucnego, który był efektem wypadnięcia z okna z drugiego piętra szpitala w Hurghadzie – poinformował Krzysztof Rutkowski, który na prośbę rodziny zmarłej w Egipcie Polki zajął się sprawą. Odniósł się także do zapisów ostatniej rozmowy Magdaleny.
05.05.2017 | aktual.: 05.05.2017 08:42
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Znany detektyw Krzysztof Rutkowski wyjaśnia sprawę młodej Polki, która zmarła w Egipcie. – Rodzina mnie zaangażowała – mówił w rozmowie z Wirtualną Polską. – Jest kilka hipotez. Do rodziny zgłaszają się osoby, które mogą coś wiedzieć w tej sprawie. Muszę się zapoznać z materiałami i wówczas podejmę decyzję o wyjeździe do Egiptu – dodawał detektyw.
W czwartek wieczorem było już wiadomo więcej. - Dotarliśmy do raportu medycznego, jaki powstał w Egipcie. Wynika z niego, że w ciele Magdaleny Żuk doszło do niewydolności nerek oraz zatoru płucnego, który był efektem wypadnięcia z okna z drugiego piętra szpitala w Hurghadzie – poinformował w rozmowie z radiozet.pl Krzysztof Rutkowski.
Skomentował także zapisy ostatniej rozmowy zmarłej Polki ze swoim chłopakiem. - Zachowanie Magdaleny Żuk, które widać w nagranej rozmowie ze swoim chłopakiem, oraz inne okoliczności wskazują, że prawdopodobnie doszło do ciężkiego załamania nerwowego, które mogło wystąpić np. w wyniku gwałtu. Badamy tę sprawę. Na razie nie możemy jednak zdradzić więcej szczegółów – powiedział.
Rutkowski potwierdził również, że ciało Magdaleny wkrótce ma zostać przetransportowane do Polski, gdzie zostaną przeprowadzone niezbędne badania, m.in. toksykologiczne. - Nasi ludzie udali się do Egiptu aby zabezpieczyć prywatne rzeczy Magdaleny – zdradził.
Śledztwo ws. śmierci 27-letniej Polski wszczęła Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze.