Siostra Magdaleny Żuk: chcielibyśmy, żeby ludzie przestali robić z niej psychicznie chorą
Ojciec Magdaleny Żuk oburzony komentuje nagrania monitoringu ze szpitala: ludzie piszą bzdury, a nawet nie znają mojej córki. Na nagraniu widać, jak wzburzona kobieta próbuje uciec ze szpitala.
09.05.2017 | aktual.: 09.05.2017 21:38
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
– Chcielibyśmy, żeby ludzie przestali robić z niej psychicznie chorą. Nigdy nie zachowywała się w taki sposób, jak to widzieliśmy na filmie – powiedziała TVP Info siostra Magdy Żuk. Młoda kobieta zmarła 30 kwietnia w szpitalu w Egipcie. Wyskoczyła z okna. Okoliczności jej śmierci badają polskie i egipskie organy śledcze.
– Piszą bzdury, a nawet nie znali mojej córki – powiedział TVP Info ojciec Magdy Tadeusz Żuk.
"Ona chce uciec ze szpitala"
– Moim zdaniem ona była bardzo skrzywdzona. Widać, że ona chce uciec z tego szpitala. Znam moją siostrę od urodzenia, jestem od niej starsza. I wiem, że działa jej się krzywda – powiedziała Anna Cieślińska, siostra Magdy.
Jeleniogórski prokurator oraz ekspert medycyny sądowej wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego jadą do Egiptu, gdzie będą uczestniczyć w sekcji zwłok 27-letniej kobiety.
– Wnioskujemy także o przekazanie całości zebranego dotąd materiału dowodowego – wyjaśnia portalowi TVP Info prok. Violetta Niziołek, z prokuratury okręgowej w Jeleniej Górze. Pod znakiem zapytania stanęła więc konieczność powtórnej sekcji zwłok w Polsce.
27-letnia Polka poleciała samotnie 25 kwietnia na wycieczkę do Egiptu. Po dwóch dniach jej partnera zaniepokoiło jej zachowanie, a szczególnie sposób, w jaki rozmawiała z nim w trakcie video-rozmowy. Magdalena prosiła, żeby zabrał ją z Egiptu, płakała, nie odpowiadała na niektóre pytania.
Kobieta trafiła do miejscowego szpitala. W tym samym czasie do Egiptu przyjechał jej znajomy, aby zabrać 27-latkę do Polski. Nie zdążył. W szpitalu, w niedzielę 30 kwietnia, dowiedział się, że kobieta nie żyje.
Rutkowski widzi w sprawie drugie dno
W sprawę Magdaleny Żuk zaangażowanych jest kilka osób. Po pierwsze to jej chłopak, wspomniany już Markus oraz jego koledzy: Maciej S. który miał odebrać Magdę z Egiptu, a także Michał R. - ten ostatni nagrywał video-rozmowę dziewczyny z jej chłopakiem. Czy odgrywali jakąś większą rolę w całej sprawie? Nie wiadomo, choć również zaangażowany w rozwiązanie egipskiej zagadki detektyw Krzysztof Rutkowski sugeruje, że tak i, że cała sprawa może mieć związek z narkotykami.
W sytuację zaangażowany był też Mahmoud K., egipski rezydent biura podróży, który przez większość czasu opiekował się Magdaleną. To przez jego telefon dziewczyna rozmawiała ze swoim chłopakiem i to on był obecny w trakcie video-rozmowy Magdy Żuk ze swoim chłopakiem.
W sobotę przed ambasadą Egiptu w Warszawie zapłoną znicze dla zmarłej Magdaleny Żuk. - Akcja ma charakter pokojowy - podkreślają jej pomysłodawcy na Facebooku.