Radosław Sikorski uderza w Jarosława Kaczyńskiego ws. Smoleńska

Radosław Sikorski odpiera zarzuty dziennikarzy i uderza w prezesa PiS. Publikuje mocne posty. Wszystko po publikacji artykułu pt. "Kłamca smoleński".

Radosław Sikorski uderza w Jarosława Kaczyńskiego ws. Smoleńska
Źródło zdjęć: © AFP
Katarzyna Bogdańska

"Wedle mojej wiedzy, decyzję o wylocie do Smoleńska, wbrew opinii MSZ, podjął prezes PiS, Jarosław Kaczyński" - pisze Sikorski na Twitterze.

To ciąg dalszy jego odpowiedzi na doniesienia ws. przygotowania wizytyw Katyniu w kwietniu 2010 r., o których napisał tygodnik "wSieci'. Zarzucono mu kłamstwo pod przysięgą.

Zaraz po ukazaniu się artykułu Sikorski napisał: "Cała psychoprawica udaje, że nie rozumie różnicy pomiędzy wiedzy o wizycie od wiedzy o organizacji wizyty, czyli jej aspektów logistycznych". Ostrzegał też media: "Przestrzegam media przed kolportowaniem zniesławień kłamców smoleńskich z tygodnika 'wSieci'. Podejmę decyzje po konsultacji z prawnikami".

Doniesienia "wSieci"

W poniedziałek bowiem tygodnik "wSieci" napisał, że z dokumentów wynika, iż Sikorski był zaangażowany w dyplomatyczne przygotowanie wizyty w Katyniu w kwietniu 2010 r. - zarówno premiera Donalda Tuska, jak i prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Były szef MSZ zeznając w kwietniuw warszawskim sądzie jako świadek w procesie m.in. Tomasza Arabskiego mówił z kolei, że nie wiedział nic o organizacji wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego do Katynia 10 kwietnia 2010 r.

Sikorski wówczas potwierdził swe zeznania ze śledztwa, kiedy mówił, że odradzał prezydentowi Kaczyńskiemu wyjazd do Katynia - "uważał bowiem, że dublowanie wizyt premiera i prezydenta nie służy wizerunkowi państwa polskiego szczególnie wobec tak trudnego partnera jak Rosja". Sugerował też wtedy, że "właściwym uzupełnieniem spotkania premierów Polski i Rosji w Katyniu byłaby wizyta prezydenta na grobach w Charkowie oraz jego udział w defiladzie w Dzień Zwycięstwa w Moskwie". Zarazem Sikorski zeznał, że w chwili, gdy prezydent podjął decyzję o wylocie do Katynia, zarówno publicznie, jak i urzędowo zapewniał, że MSZ udzieli mu wszelkiej pomocy.

Obrona Sikorskiego

- Chcielibyśmy zobaczyć te dokumenty, bo z tego co wiem, takich dokumentów tygodnik "wSieci" nie przedstawił - mówił w obronie Sikorskiego Marcin Kierwiński. Przypomniał, że Sikorski składał już w tej sprawie zeznania pod przysięgą. - To chyba dość oczywiste, że mówił z najlepszymi intencjami o swoim stanie wiedzy w tej sprawie - dodał poseł.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (935)