Prezydent przyznaje się do ściągania na maturze? Jest nawet gorzej. "Pomogli nam nauczyciele"
Zaskakujące wyznanie byłego prezydenta. Bronisław Komorowski w dniu rozpoczęcia matur z rozbrajającą szczerością opowiedział o tym, że jego zdany egzamin dojrzałości z matematyki to efekt "solidarnej współpracy z kolegami i koleżankami". W pomoc byli zaangażowani także... nauczyciele. Mówi o nauce przed egzaminami, czy o ściąganiu? Na Twitterze nikt nie ma wątpliwości.
- Matematyka poszła bardzo dobrze dzięki bardzo, że tak powiem, solidarnej współpracy z kolegami i koleżankami, ale także, nie ukrywam, pomogli nam nauczyciele, no i zdałem tę matematykę - powiedział w rozmowie z RMF FM Bronisław Komorowski. Były prezydent chyba nie zdawał sobie sprawy, jaką burzę wywoła jego wyznanie poczynione w dniu rozpoczęcia egzaminu dojrzałości.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wyraźnie rozbawiony prowadzący dopytywał, czy "nielegalne pomoce naukowe" były wtedy dostarczane również w kanapkach. - Tak, to różne rzeczy były - przyznał Komorowski.
No i się zaczęło
Wyznanie prezydenta mogłoby pomóc mu w ociepleniu wizerunku, ale sytuacja raczej nie idzie w tym kierunku. "B.Komorowski robi co może, by go nie traktować serio. Kiedyś przyznał, że mgr pisał 11 dni (z żoną i teściem). Dziś o ściąganiu na maturze" - napisał na Twitterze Michał Szułdrzyński.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Jeszcze ostrzej ocenił wypowiedź prezydenta publicysta Rafał Ziemkiewicz. "Bum!!! Wyjaśniło się jak taki... hm, taki nielot jak Bronisław Komorowski mógł zdać maturę. Przyznał się, że odpisał od kolegów" - stwierdził w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Atakują go dziennikarze TVP
W podobnym tonie wypowiedział się dziennikarz TVP Antoni Trzmiel. "Promocja cwaniactwa. I jak walczyc z plagiatami/sciaganiem na studiach? PS. To matura nie wazna ergo studia zatem tez nie wazne?" - pytał.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Tak samo ocenił sytuację wiceszef publicystyki w TVP Info. "Bronisław Komorowski poucza innych w kwestii państwa prawa, a sam - zadowolony z siebie - przyznał, że zdając maturę prawo złamał" - uznał Samuel Pereira.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Pod wrażeniem słów, które padły, był również naczelny "Super Expressu". "A to nie jest oszustwo? Wow..." - napisał na Twitterze Sławomir Jastrzębowski.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Dodającą wpadce głębi historię związaną z prezydentem opisał dziennikarz Agencji Informacyjnej Polska Press. "Tak się składa, że chodziłem do tego samego liceum, co prezydent Komorowski. Przed naszą maturą przyjechał do szkoły i prawił, że trzeba się uczyć, by dobrze zdać maturę. Jak widać były też inne sposoby..." - stwierdził Kacper Rogacin, który jest absolwentem warszawskiego liceum im. Cypriana Norwida.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Temat zmienia Jakubowska
Na inny aspekt sytuacji uwagę zwróciła była polityk SLD Aleksandra Jakubowska. "Matematyka to mały pikuś, pisemny z polskiego to dopiero pewnie było wyzwanie..." - stwierdziła.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nie powstrzymała się jednak od złośliwości, gdy na uwagę użytkownika: "Matematyka uczy logicznego myślenia" odpisała: "myśleli koledzy :)".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Wszystkie wpadki prezydenta
Wpadki i gafy prezydenta Komorowskiego to nic nowego. Internauci szybko przypomnieli mu błędy popełnione w księdze kondolencyjnej w Ambasadzie Japonii w Warszawie oraz wejście na krzesło podczas wizyty w japońskim parlamencie.