Pojedynek gigantów

Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński zmierzyli się w drugiej debacie prezydenckiej. Jest to ich ostatni telewizyjny pojedynek przed decydującą, drugą turą wyborów, która odbędzie się w najbliższą niedzielę.

Jeszcze zanim rozpoczęła się debata, przed siedzibą Telewizji Polskiej happening urządził poseł PO Janusz Palikot, który przyjechał pod budynek TVP piętrowym autobusem.

Palikotowi towarzyszyła własna orkiestra. Autobus stał przed szlabanem wjazdowym na teren TVP, ale nie został tam wpuszczony. Dlatego część artystyczna odbyła się przed szlabanem.

Palikot w rockowych rytmach odśpiewał piosenkę "Nie zagłosuję na Jarka, bo zbyt cię kocham, Ojczyzno". Występ próbowali zakłócić okrzykami i gwizdami zwolennicy Kaczyńskiego.

Przed siedzibą TVP zebrali się również zwolennicy Kaczyńskiego, a szczególnie licznie - zwolenniczki kandydata PiS na prezydenta.

Zwolenniczki Jarosława Kaczyńskiego przed siedzibą Telewizji Polskiej.

Zwolennikiem Jarosława Kaczyńskiego okazał się być znany aktor i satyryk Janusz Rewiński.

Pod budynek TVP przybyli także piłkarscy kibice stołecznego klubu Legii Warszawa.

Kandydaci na prezydenta - prezes PiS Jarosław Kaczyński i marszałek sejmu Bronisław Komorowski podczas debaty telewizyjnej przed II turą wyborów.

Debatę poprowadziła trójka dziennikarzy: Joanna Lichocka z TVP, Katarzyna Kolenda-Zaleska z TVN oraz Jarosław Gugała z Polsatu.

W trakcie debaty kandydaci odpowiadali na pytania z trzech dziedzin - polityki społecznej, gospodarki oraz bezpieczeństwa i polityki zagranicznej.

Każdy kandydat miał na odpowiedź po dwie minuty czasu. Wzajemne zadawanie pytań przez polityków nie było przewidziane.

Szefowie sztabów obu kandydatów - Sławomir Nowak z PO i Joanna Kluzik-Rostkowska z PiS.