PiS: Kaczyński nie mówił o "prawdziwych Polakach"
PiS zarzuca Faktom TVN manipulację, domaga się przeprosin i grozi sądem. Chodzi o sformułowanie "I nadejdą jeszcze czasy, gdy prawdziwi Polacy dojdą do władzy", które zostało przypisane Jarosławowi Kaczyńskiemu, a których prezes PiS nie wypowiedział w niedzielę wieczorem przed Pałacem Prezydenckim. Tego sformułowania jako cytatu użyła według PiS dziennikarka Katarzyna Kolenda-Zaleska w wieczornym materiale "Dzień Pamięci" na temat obchodów 10 kwietnia. We wtorkowych Faktach TVN ukazało się sprostowanie.
12.10.2010 | aktual.: 13.10.2010 15:29
W piśmie do redaktora naczelnego Faktów, Kamila Durczoka szef Klubu Parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak zwrócił uwagę, że rzekomy cytat posłużył też do zapowiedzi materiału odczytanej przez inną osobę. Zaczynała się ona od słów "A u nas prawdziwi Polacy i prawdziwy problem". Dalej była mowa o języku nienawiści i słowach, które "oby nigdy nie zamieniły się w czyny".
Mariusz Błaszczak podkreślił, że już dzień wcześniej, czyli w dniu wystąpienia prezesa PiS, na portalu TVN 24 ukazało się sprostowanie, w którym napisano, że słowa o prawdziwych Polakach zostały błędnie przypisane Jarosławowi Kaczyńskiemu i że błąd wynikał ze złej jakości nagrania. Podobne sprostowanie ukazało się we wtorkowych "Faktach" TVN.
Zdaniem Błaszczaka jest skandalem, że materiał ze zmyślonym cytatem został jednak mimo sprostowania następnego dnia wyemitowany. Szef Klubu Parlamentarnego PiS powiedział, że nie może być tak, iż pojawiają się tego rodzaju skandaliczne sugestie, nawiązujące do faszyzmu, a w konsekwencji do holocaustu. Mariusz Błaszczak dodał, że w konsekwencji komentatorzy zostali wprowadzeniu w błąd i odnosili się do słów, które w istocie nie padły. PiS domaga się przeproszenia Jarosława Kaczyńskiego w Faktach TVN.
- Jeżeli mamy do czynienia z manipulacją, to ze strony pana Mariusza Błaszczaka" - odpowiada w rozmowie z dziennikiem.pl rzecznik TVN Karol Smoląg. Smoląg argumentuje, że cytat był co prawda przytoczony nieprecyzyjnie, ale oddawał ducha wystąpienia szefa PiS. Na pytanie, czy "Fakty" TVN przeproszą PiS, odpowiedział tajemniczo: - Odsyłam do dzisiejszych Faktów. Redakcja na pewno odniesie się do tych zarzutów.
Redakcja poinformowała o żądaniu sprostowania i przypomniała materiał. Tym razem w podpisach nie znalazło się sporne zdanie.
W niedzielę wieczorem prezes PiS wziął udział w Marszu Pamięci. Przed Pałacem Prezydenckim mówił o znieważaniu krzyża, podnoszeniu ręki na Polskę i łamaniu prawa za zgodą rządzących. Mówił też "chcemy, by ten kraj był rzeczywiście nasz" i "nie chcemy rządów złych ludzi". Zapewnił swoich zwolenników, że czas triumfu zła się skończy, ludzie przejrzą na oczy i władza przejdzie w godne ręce.
Zebrani śpiewali przed Pałacem Prezydenckim "Boże coś Polskę" z ostatnim wersem "Ojczyznę wolną racz nam wrócić Panie".