PolskaPierwsza debata prezydencka w tej kampanii

Pierwsza debata prezydencka w tej kampanii

W TVP Info skończyła się pierwsza debata kandydatów na prezydenta z udziałem Andrzeja Leppera, Kornela Morawieckiego i Bogusława Ziętka.

Pierwsza debata prezydencka w tej kampanii
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

08.06.2010 | aktual.: 08.06.2010 23:22

Kandydaci byli odpytywani przez Jarosława Kulczyckiego. Dziennikarz TVP Info pytał ich m.in. o stosunek do integracji europejskiej, udział polskich wojsk na zagranicznych misjach i wizję prezydentury.

Lepper: w Polsce narusza się zasady demokracji

Andrzej Lepper opowiedział się za prorosyjską i prowschodnią polityką Polski przy uczestnictwie w Unii Europejskiej i NATO.

Kandydat na prezydenta powiedział, że nasz kraj powinien rozwijać handel z Rosją i Białorusią. Na pytanie, czy na Białorusi jest reżim, Lepper odpowiedział, że w Polsce też narusza się zasady demokracji, gdyż media sugerują, na kogo głosować.

Drugi uczestnik debaty, Kornel Morawiecki, mówił, że obecnie najważniejsze jest uczestnictwo obywateli w strukturach społecznych. Jego zdaniem, jeśli Polska chce się zaangażować w pojednanie z Rosją, to celem powinno być włączenie tego kraju w struktury europejskie.

Trzeci uczestnik debaty, Bogusław Ziętek, uważa, że przyjaciół trzeba szukać "blisko" - w Unii Europejskiej, w Rosji i w Azji. Ziętek, podobnie jak Morawiecki i Lepper, opowiedział się za wycofaniem polskich wojsk z Afganistanu. Dodał, że jest za integracją wokół Europy socjalnej.

Ziętek: mniej na wojsko

Bogusław Ziętek uznał za niepotrzebne rozmieszczenie w Polsce rakiet "Patriot", jest też za zmniejszeniem wydatków na wojsko. Przeciwnego zdania był Andrzej Lepper.

Andrzej Lepper uważa, że Polska nie powinna się spieszyć z przyjęciem euro. Kandydat na prezydenta powiedział w debacie przedwyborczej w TVP Info, że choć traktat akcesyjny zakłada przyjęcie euro, to nie stawia konkretnego terminu.

Drugi uczestnik debaty, Kornel Morawiecki, oświadczył, że nie ma sensu rozmawiać o przyjęciu euro, gdy strefa euro jest w kryzysie. Jego opinię podzielił trzeci zaproszony kandydat, Bogusław Ziętek.

Opowiedział się on za kreowaniem przez państwo nowych miejsc pracy, na przykład poprzez preferencje dla firm zwiększających zatrudnienie. Zdaniem Morawieckiego, sposobem na zwiększenie zatrudnienia jest rozwój powszechnej edukacji i otwarcie korporacji zawodowych. Andrzej Lepper opowiedział się za stworzeniem ułatwień finansowych dla młodych ludzi tworzących nowe miejsca pracy.

Morawiecki jest za powszechnym dostępem obywateli do służby zdrowia i zwiększeniem nakładów na profilaktykę. Ziętek wypowiedział się przeciwko komercjalizacji służby zdrowia, poparł natomiast finansowanie szpitali ze środków lokalnych. Lepper opowiedział się za bezpłatną służbą zdrowia, na którą środki pochodziłyby z budżetu zadaniowego. Obejmowałby on też wydatki na edukację, bezpieczeństwo i pomoc dla niepełnosprawnych.

Lepper: nie głosujcie sondażami

Ziętek zaapelował do wyborców, by 20 czerwca głosowali zgodnie z własnym interesem. - naWtedy wszyscy wygramy - podkreślił. Lepper prosił z kolei Polaków, by "nie głosowali sondażami, ale własnym rozumem". - A rozum podpowiada jedno: ci, którzy już byli, ci, którzy mogli zmienić Polskę, a jej nie zmienili, teraz też jej nie zmienią. Państwa głosy zdecydują, czy Polska będzie socjalna czy liberalna - powiedział. Morawiecki mówił z kolei o potrzebie kształtowania lepszej i sprawiedliwszej "nowej rzeczywistości duchowej".

Ziętek i Morawiecki byli zdania, że konieczna jest zmiana systemu finansowania partii politycznych w kierunku zmniejszenia przyznawanych im z budżetu dotacji i subwencji. Innego zdania był Lepper, który wyraził obawę, że takie zmiany spowodują brak transparentności i wzmocnią związki polityki i biznesu.

Kandydaci zadawali sobie wzajemnie pytania. Ziętek zapytał o kwestię współpracy z rządem, gdyby wybory parlamentarne wygrał PiS. Odpowiadając, lider Samoobrony zaznaczył, że nie byłoby dużego problemu z współpracą, gdyby Jarosław Kaczyński chciał współpracować. Wyraził wątpliwość, czy prezes PiS jest zdolny do współpracy z kimkolwiek. Lepper podkreślił jednocześnie, że niezależnie od tego, kto wygrałby wybory parlamentarne chciałby z nim współpracować. Również Morawiecki podkreślił, że drugorzędne jest to, kto wygra wybory parlamentarne, bo prezydent musi współpracować z każdym rządem.

Morawiecki: nie walczyliśmy o taką prywatyzację

Lepper zapytał z kolei Morawieckiego i Ziętka o to, czy walczyli o taką Polskę, jaka jest dzisiaj, czy chcieli "terapii szokowej Leszka Balcerowicza". - Rozumiem pana pytanie, ale ja bardziej cieszę się z tego, że komunizm upadł, bo pan, panie marszałku, był troszeczkę zaangażowany w tamtą rzeczywistość - odparł Morawiecki. Zgodził się jednocześnie z Lepperem, że żyjemy w Polsce, która jest "za mało solidarna". - To jest wina systemu Okrągłego Stołu; to jest system, który wprowadził kłamstwo. Nie było widać, kto jest winien za te lata zniewolenia, za tę podległość moskiewską; sytuacja wymagała oczyszczenia - ocenił Morawiecki, który był założycielem i przewodniczącym Solidarności Walczącej.

- Ja i miliony Polaków, którzy tworzyli ten wielki ruch Sierpnia 80, nie walczyliśmy o taką prywatyzację, nie walczyliśmy o to, żeby dzisiaj ludzie byli wyrzucani z mieszkań na bruk, o to, żeby nie mieli pracy, żeby ich zakłady były likwidowane. Żaden z s nie wyobrażał sobie, że Polska pójdzie taką drogą, która uderzy w ten wielki ruch społeczny - odpowiedział na pytanie Leppera Ziętek.

Natomiast Morawiecki poprosił dwóch kandydatów o przekazanie mu swojego poparcia. - Może razem uda nam się lepiej budować jakąś alternatywę dla tego układu pookrągłostołowego - powiedział.

Ziętek odparł, że takie posunięcie byłoby nieuczciwe wobec 170 tys. osób, które podpisały się pod listą z poparciem dla jego kandydatury w wyborach prezydenckich. Zapewnił, że chce walczyć do końca. Również Lepper odrzucił propozycję Morawieckiego. Wskazał jednocześnie na zbieżności programowe pomiędzy nim a Morawieckim i Ziętkiem i zaproponował współpracę po wyborach. - Może pomyślmy o tym, co po wyborach prezydenckich. Ja bym taką propozycję złożył. W przyszłym roku mamy wybory parlamentarne i może dzisiaj powinniśmy pomyśleć o tym, co zrobić, żeby w przyszłym roku znaleźć się w parlamencie - powiedział lider Samoobrony.

To dopiero pierwsza debata

TVP zorganizuje w sumie trzy debaty. Kolejna, z udziałem Marka Jurka, Andrzeja Olechowskiego i Janusza Korwin-Mikkego, która miała odbyć się w czwartek 10 czerwca na antenie TVP Info, stanęła pod znakiem zapytania. Swojego udziału nie potwierdził na razie Andrzej Olechowski. Kandydat Prawicy Rzeczypospolitej na prezydenta Marek Jurek również zapowiedział, że nie weźmie udziału w debacie prezydenckiej organizowanej przez TVP.

Do trzeciej debaty w niedzielę 13 czerwca, w Programie Pierwszym TVP zostali zaproszeni kandydaci popierani przez ugrupowania polityczne posiadające swoją reprezentację parlamentarną: Jarosław Kaczyński, Bronisław Komorowski, Grzegorz Napieralski i Waldemar Pawlak.

Sztab wyborczy Bronisława Komorowskiego wykluczył jednak jego udział w debacie. W zamian proponuje spotkanie z Jarosławem Kaczyńskim w TVN.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (250)