Okrzyki na Wawelu pod adresem Kaczyńskiego. Zapadła decyzja
Prokuratura odmówiła śledztwa za okrzyki pod adresem prezesa PiS, rzucane pod jego adresem na Wawelu w połowie marca tego roku. W ocenie prokuratury, nie doszło do znieważenia Jarosława Kaczyńskiego, a jedynie lekceważenia i pogardliwego traktowania.
10.04.2017 | aktual.: 11.04.2017 11:02
Do incydentu doszło 18 marca. Prezes PiS złożył kwiaty na grobie Lecha i Marii Kaczyńskich. Wjazdowi polityków PiS na Wzgórze Wawelskie towarzyszyła demonstracja "przeciw upartyjnieniu Wawelu". Protestujący mieli ze sobą tabliczki ze znakiem zakazu wjazdu i hasłami: "Nekropolia nie dla PiS-u", "Módl się prywatnie, nie w blasku fleszy". Manifestujący nie próbowali blokować samochodów, ale w momencie przejazdu aut padły okrzyki: "Będziesz siedzieć!" oraz "Wawel królów nie prezesów!". O szczegółach pisaliśmy TU.
Doniesienie o możliwości znieważenia Kaczyńskiego jako osoby prywatnej i funkcjonariusza publicznego złożył - w imieniu Stowarzyszenia "Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami i Przemocą" - jego przewodniczący Ryszard Nowak.
Uzasadnienie
Jak prokuratura uzasadnia swą decyzję? Według niej, ze znieważeniem mamy do czynienia, gdy naruszana jest godność, a pod Wawelem nie miało to miejsca. Ponadto prokurator uznał, że Kaczyński wjeżdżając na Wawel był osobą prywatną, a nie publiczną. Z tego powodu nie można mówić o znieważeniu osoby pełniącej publiczne obowiązki.
Po analizie treści okrzyków kierowanych pod adresem Kaczyńskiego prokurator doszedł do wniosku, że nie można ich zakwalifikować jako słów uznawanych powszechnie za obelżywe w rozumieniu przepisów prawa.
Zdaniem prokuratury, nie każde zachowanie, naruszające pewne standardy kultury, obyczaju, przyzwoitości, może być traktowane jako zachowanie znieważające. Nie jest też dopuszczalne utożsamianie zniewag z lekceważeniem. Istotą znieważenia jest okazanie pogardy, która głębiej wyraża ujemny stosunek do wartości, jaką prezentuje sobą dany człowiek, aniżeli lekceważenie - podkreślono.
7. rocznica katastrofy
Prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka zginęli 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu Tu-154M pod Smoleńskiem. Polska delegacja, 96 osób, zmierzała na uroczystości z okazji 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W poniedziałek w Warszawie odbędą się państwowe obchody rocznicy tej tragedii z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy i premier Beaty Szydło. Ulicami stolicy po południu przejdzie także Marsz Pamięci. Już teraz w WP możecie śledzić relację live z obchodów.
Żródło: WP, Radio Zet, PAP