Milicja rozgania opozycję na Białorusi

Białorusini udzielają pomocy rannemu uczestnikowi wiecu opozycji po starciach z siłami bezpieczeństwa w Mińsku. Milicja użyła pałek, a zapewne także granatów głuszących, ponieważ słyszano cztery wybuchy. Kilka osób zostało rannych.

Milicjanci udzielają pomocy rannemu uczestnikowi wiecu opozycji po starciach z siłami bezpieczeństwa w Mińsku.

Milicjanci nie patyczkują się ze zwolennikami opozycji i brutalnie rozgania wiec.

Aresztowany zwolennik białoruskiej opozycji spogląda przez okno milicyjnego wozu.

Doszło do wielu aresztowań. Według opozycji, do aresztów trafiło tylko w sobotę około 300 zwolenników opozycji.

Wokół Prospektu Niepodległości zebrano kilka tysięcy milicjantów i członków służb bezpieczeństwa.

Na Prospekcie swój sprzeciw wobec sfałszowaniu wyborów prezydenckich demonstrowało kilka tysięcy Białorusinów.

Część zwolenników opozycji przetrzymywana jest tymczasowo w restauracji McDonald's.

W Mińsku słyszano cztery wybuchy. Prawdopodobnie były to granatniki głuszące zastosowane przez milicję.

Przywódca opozycji na Białorusi Aleksender Milinkiewicz wzywał zebranych do nieustannej walki o wolną Białoruś.

W pobliżu miesca wiecu milicja przygotowała specjalne autobusy, do których trafiają zatrzymani uczestnicy protestów.

Aresztowani zwolennicy opozycji pokazują z milicyjnego autobusu znak "wiktorii".

Jeden z protestujących wręcza milicjantowi kwiaty. Opozycja stara sie przekonać milicjantów do przejścia na jej stronę.

Jeden z zatrzymanych zwolenników opozycji pokazuje znak zwycięstwa zza krat więzienia w Mińsku.

Jeden z zatrzymanych przez milicję zwolenniów opozycji.

Przywódca białoruskiej opozycji Aleksander Milinkiewicz przemawia do ludzi zebranych na wiecu w parku.

Milicja na Prospekcie Niepodległości w Mińsku.

Aresztowanie jednego ze zwolenników opozycji.

Zwolennicy opozycji na Białorusi niosą banner z napisem "wolność".

Zwolennicy opozycji wykrzykują hasła przeciwko Łukaszence i za wolną Białorusią.