Krystyna Pawłowicz kontynuuje wywód o Donaldzie Tusku. Internauci bezlitośni
Krystyna Pawłowicz znów zadziwia wpisem na Facebooku. "Kandydat maltańsko-niemiecki na unijną fuchę" - pisze o Donaldzie Tusku. Ale to nie koniec - posłanka PiS wdała się też w dyskusję o szefie Rady Europejskiej z jednym z internautów.
Przypomnijmy, że zaledwie dzień wcześniej Pawłowicz stwierdziła, że "Europa kielichem stoi...", a "Polacy, poza Donaldem Tuskiem, nie dają się pijakom klepać po pyskach" (o sprawie pisaliśmy TU).
W środę wieczorem postanowiła kontynuować wątek. "Ta unijna najwyższa góra nie tylko w procentach gustuje" - napisała Pawłowicz. Na świeczniku znalazł się m.in. przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, któremu posłanka PiS zarzuca "kosztowne bizantyjskie obyczaje" i "zlecanie remontów kolegom-majstrom ze swej zawodówki" oraz wiceprzewodniczący KE Frans Timmermans - według Pawłowicz, "fiksat", który "patologicznie nienawidzi państw Europy Środkowej i Wschodniej".
Nie mogło zabraknąć "polskiego wątku". Wspominając o Donaldzie Tusku, Pawłowicz podkreśliła: "W Polsce, w postępowaniu prokuratorskim o zdradę dyplomatyczną. Na razie".
"Międzynarodówka 'czystych rąk' i mało normatywnych postaci... Europa przekrętami też stoi i psuje się od góry..." - podsumowała.
"Przypadek?"
Internauci nie mogli zostawić słów Pawłowicz bez komentarza. "Wyprowadźmy Polskę z UE, wtedy to na pewno stanie się kraj mlekiem i miodem płynący. Bo przecież w Polsce sami praworządni" - grzmią.
Wytykają też posłance: "A Pani nosi okulary wyprodukowane nie w Polsce. Przypadek?" i pytają: "A jakie osiągnięcia ma pani Pawłowicz?".
Jeden z internautów przedstawił fakty, pisząc: "Na jakiej podstawie twierdzi Pani, że Donald Tusk jest kandydatem maltańsko-niemieckim? Według sondażu CBOS 52% Polaków uważa, że PiS powinno (było) poprzeć jego kandydaturę na szefa RE, co pozwala nam twierdzić, że statystycznie Tusk jest kandydatem 52% Polaków, czyli ponad połowy. Drugie moje pytanie brzmi - jaki jest Pani cel w dyskredytowaniu działalności UE, skoro PiS również korzysta z unijnych pieniędzy (tu przykład Społecznej Szkoły Zarządzania i Handlu w Oświęcimiu), a wielbiony przez PiS o. Rydzyk o takie fundusze 10 lat temu również się starał".
Odpowiedź Pawłowicz? Krótka i w jej stylu: "Na podstawie faktycznej".