Krótki film o zabijaniu
Wstrząsający film o uboju świń nakręcili obrońcy zwierząt. Żądają ogólnopolskiej kontroli w rzeźniach, zawiadomią też prokuraturę.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że w lecie działacze Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt "Animals" używając podstępu weszli do kilku rzeźni i sfilmowali zabijanie świń. Powstał pierwszy tego typu film w Polsce. Zarejestrowano na nim dokładny przebieg uboju - rażenie prądem, drgawki zwierząt, podwieszanie ich i nacinanie gardła i wrzucanie żywcem do wrzątku.
Szefowa sejmowej komisji sprawiedliwości Katarzyna Piekarska z SLD zapowiada zgłoszenie sprawy prokuraturze. "To co zostało udokumentowane to barbarzyństwo, jaskrawe naruszenie prawa" - powiedziała Piekarska, która zamierza kasetę z filmem pokazać w Sejmie.
"Gazeta Wyborcza" pisze, że w Głównym Inspektoracie Weterynarii nie zbiera się danych o kontroli warunków uboju. Jan Śmiechowicz z inspektoratu mówi, że lekarze weterynarii, którzy mają je badać robią to wyrywkowo. "Oni żyją w tym środowisku i jeśli są zbyt drobiazgowi mogą mieć ciężkie życie" - mówi Śmiechowicz.