Koronawirus z Chin. Dr Li Wenliang nie żyje. Zabił go wirus, przed którym ostrzegał innych

Dr Li Wenliang jako jeden z pierwszych ostrzegał, że nowy koronawirus może być groźniejszy niż ten, który powodował SARS. Był jednym z ośmiu lekarzy, oskarżonych na początku stycznia przez chińskie władze o rozpowszechnianie "plotek" na temat skali epidemii. Sam stał się ofiarą wirusa, przed którym próbował uchronić innych. Szpital w Wuhan poinformował o jego śmierci.

Koronawirus z Chin. Dr Li Wenliang nie żyje. Zabił go wirus, przed którym ostrzegał innych
Źródło zdjęć: © Weibo
Violetta Baran

Dr Li Wenliang był okulistą. Pracował w jednym ze szpitali w Wuhan - przypomina theguardian.com. Gdy zaczęło tam przybywać zakażonych, na jednym z portali społecznościowych, napisał do swoich znajomych medyków, by ostrzec ich przed nowym koronawirusem.

Jego post, datowany na 30 grudnia, znajomi przekazywali dalej. Informacja o tym, że nowy wirus może okazać się groźniejszy w skutkach niż SARS, dotarła do setek tysięcy ludzi. Niestety, także do chińskich władz.

Kilka dni później dr Li Wenliang został wezwany do Biura Bezpieczeństwa Publicznego. Został tam oskarżony o "rozpowszechnianie fałszywych informacji". Musiał podpisać oświadczenie, że jest świadom, iż jego działanie "zaburza porządek społeczny".

Wrócił do pracy z naganą. Niestety, podczas badania pacjentki zaraził się koronawirusem 2019-nCoV.

10 stycznia Li zaczął kaszleć, a następnego pojawiła się u niego wysoka gorączka. Dwa dni później trafił do szpitala. Dopiero 1 lutego potwierdzono u niego zarażenie koronawirusem.

Chińskie media poinformowały w czwartek, że dr Li Wenliang zmarł. Kilka godzin później informację tę zdementował szpital, w Wuhan, w którym jest leczony lekarz. - Dr Wenliang nie umarł, żyje. Ale jest w stanie krytycznym - przekazała portalowi globaltimes.cn dyrekcja placówki.

Niestety, po kolejnych dwóch godzinach ze szpitala w Wuhan dotarła kolejna wiadomość. Dr Li Wenliang przegrał walkę z koronawirusem.

34-letni lekarz był żonaty, miał jedno dziecko. Wraz z żoną oczekiwali narodzin drugiego.

Źródło: theguardian.com, globaltimes.cn

Wybrane dla Ciebie

Trump zwiększa presję na Rosję. Wzywa UE do nałożenia ceł
Trump zwiększa presję na Rosję. Wzywa UE do nałożenia ceł
Katar zapowiada odwet? Padły oskarżenia o sabotaż
Katar zapowiada odwet? Padły oskarżenia o sabotaż
Zmasowany ostrzał Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
Zmasowany ostrzał Ukrainy. Polska poderwała myśliwce
"Niefortunny incydent". Trump reaguje na atak Izraela
"Niefortunny incydent". Trump reaguje na atak Izraela
UE potępia atak Izraela w Katarze. "Złamanie prawa międzynarodowego"
UE potępia atak Izraela w Katarze. "Złamanie prawa międzynarodowego"
Łódź z Gretą Thunberg celem ataku? Na pokładzie pomoc dla Gazy
Łódź z Gretą Thunberg celem ataku? Na pokładzie pomoc dla Gazy
Rosyjska gospodarka na krawędzi. Nowe dane ujawniają kryzys
Rosyjska gospodarka na krawędzi. Nowe dane ujawniają kryzys
Wyniki Lotto 09.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 09.09.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Premier krytykuje prezydenta za słowa w Helsinkach
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Sikorski odpowiedział Przydaczowi. "On jeszcze miał mleczaki"
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Katar: nie zostaliśmy uprzedzeni o izraelskim ataku na Dohę
Macron zdecydował. Oto nowy premier Francji
Macron zdecydował. Oto nowy premier Francji