Jerzy Wenderlich o Twoim Ruchu: polityka nie znosi dziwactw
- Polityka nie znosi dziwactw, wulkanów i tsunami. Było pewne, że wcześniej czy później, inicjatywa Janusza Palikota padnie - mówi poseł SLD Jerzy Wendelich. W piątek Twój Ruch opuściło kilkunastu posłów.
26.09.2014 18:45
Rezygnację z zasiadania w klubie złożyli - jak wynika z informacji klubu - Artur Dębski, Wincenty Elsner, Piotr Bauć, Roman Kotliński, Armand Ryfiński, Artur Górczyński, Tomasz Makowski, Małgorzata Marcinkiewicz, Michał Pacholski, Wojciech Penkalski, Paweł Sajak i Marek Stolarski.
Według danych z internetowej strony Sejmu do piątku rano w klubie TR było 27 posłów. Pozostało w nim 15 osób, czyli grupa, która opuściła klub liczy 12 osób. Wcześniej pojawiały się informacje, że TR mogło opuścić 13 lub 14 posłów. Klub poselski musi liczyć co najmniej 15 posłów.
Janusz Palikot przekonywał dziś w sejmie, że nie boi się upadku partii. - Jak zaczynaliśmy w 2010 roku było nas znacznie mniej niż tu i wtedy udało się - stwierdził. SLD zaciera już jednak ręce i zaprasza do współpracy uciekinierów z Twojego Ruchu.
Jerzy Wenderlich przekonuje, że do jego partii puka coraz więcej osób. - Myślę, że uchwała, jaką przyjęliśmy jakiś czas temu na posiedzeniu zarządu głównego SLD, w związku z przyjęciem nazwy komitetu wyborczego na wybory samorządowe "SLD Lewica Razem" i zaproponowanie do 50 proc. miejsc na listach osobom, które nie były bezpośrednio związane z naszą formacją, zakończy się sukcesem - mówi.
Zaznacza jednak, że propozycja jest dla wybranych. – Zapraszamy do współpracy osoby, które, jak my – myślą w sposób społeczny i nowoczesny, ale bierzemy też pod uwagę wartość polityków, którzy chcą się z nami łączyć. Nie z każdym będziemy dyskutować – zastrzega poseł SLD. - Jesteśmy silną marką, zależy nam zatem na nazwiskach, które cieszą się autorytetem, zaufaniem wyborców – dodaje.
Posłowie, którzy opuścili w piątek Twój Ruch, swą decyzję tłumaczą m.in. tym, że jest to inna partia niż ta, z którą dostali się do parlamentu. Tej argumentacji nie dziwi się Jerzy Wenderlich. - Polityka nie znosi dziwactw, wulkanów i tsunami. Było pewne, że wcześniej czy później, inicjatywa Janusza Palikota padnie. Ci, którzy zaufali Palikotowi tupali nogą od dawna, odchodzili stopniowo. Dziś prawie połowa powiedziała "dość". Nie chciała swoimi nazwiskami legitymizować poczynań swojego lidera, chcieliby inaczej, skuteczniej funkcjonować w przestrzeni publicznej. Dwóch posłów TR przeszło do nas, i myślę, że to dopiero początek. Wspólnie możemy zrobić więcej – mówi poseł.
Artur Górczyński powiedział, że posłowie, którzy odeszli z TR, prawdopodobnie będą chcieli stworzyć w sejmie swój klub. Potrzebowaliby jednak do tego 15 posłów. Tę samą opinię wyraził Armand Ryfiński. - Myślę, że z kolegami się rozumiemy i dojdzie do sformalizowania współpracy - mówił.
Z kolei w czerwcu z Twojego Ruchu do Partii Zielonych przeszła Anna Grodzka. Informując o swej decyzji podkreślała, że zmiana barw partyjnych wynika z chęci "budowania szerokiej lewicowej alternatywy na scenie politycznej". W środę Grodzka została usunięta z klubu TR - jak sama podkreślała - wbrew jej woli.