1 / 6W Łodzi, na placu Wolności 37-letni mężczyzna, groził samospaleniem. Desperat domagał się zwolnienia z aresztu siedmiu żołnierzy podejrzanych w sprawie sierpniowej akcji w Afganistanie, w której zginęło sześciu cywilów.
2 / 6Ubrany w moro 37-latek oblał się - jak twierdził - łatwopalną substancją i groził, że podpali się po godzinie 12.00. Mężczyzna domagał się m.in. przybycia telewizji.
3 / 6Mężczyzna krzyczał m.in.: "To jest wojna", "Krew za krew", "Gdzie byli dowódcy, którzy wydali rozkaz", "Gdyby do was strzelali, też byście strzelali".
4 / 6Po rozmowach z policyjnymi negocjatorami zdecydował się oddać w ręce antyterrorystów. Ci otoczyli go i kazali mu zdjąć kurtkę, by sprawdzić czy nie ma pod nią np. ładunków wybuchowych.