Coraz więcej pogodowych katastrof - wszystko przez "blokady"

Ekstremalne zjawiska pogodowe stają się na świecie coraz częstsze. Także w bieżącym roku ludzkość zmagała się ze skutkami fatalnych zdarzeń, takich jak susze (zachodnie Stany Zjednoczone) czy powodzie (m.in. Bałkany). Najnowsze doniesienia naukowców świadczą o tym, że z podobnymi zjawiskami meteorologicznymi ludzkość będzie musiała zmagać się coraz częściej.

Przyczyna niebezpiecznych zmian w pogodzie jest już znana. Mowa o tzw. "wzorcach blokowania", które sprawiają, że gorąca lub wilgotna pogoda panuje w danym regionie świata przez co najmniej kilka tygodni, doprowadzając do fal upałów bądź powodzi. Jak wykazano, liczba podobnych "blokad" podwoiła się w ciągu zaledwie ostatniej dekady. Oto, w jaki sposób zmiany klimatu mogą poprowadzić nas na próg katastrofy.

(rt)

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Klimatolodzy w Niemczech wyliczyli, że od 2000 roku wydarzyła się wyjątkowa, z punktu widzenia historii klimatu ostatnich stuleci, seria ekstremalnych zjawisk pogodowych. Wiele z nich wywołało fatalne skutki dla ludności. Aby uzyskać wspomniane dane, zbadano kierunki wiatrów związanych z prądem strumieniowym. Uczyniono to poprzez analizę zgromadzonych w ostatnich latach danych z satelitów, stacji pogodowych, statków i balonów meteorologicznych. Wykazano, że "wzorce blokowania" pojawiały się w XXI wieku o wiele częściej niż we wcześniejszych dekadach.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

- Od 2000 roku zaobserwowaliśmy niespotykaną dotąd liczbę takich zdarzeń w niedługim czasie. Kiedy masy powietrza na dużych wysokościach przestają się poruszać, pogoda na powierzchni staje się bardziej ekstremalna - powiedział doktor Dim Coumou z Instytutu Badań Klimatycznych w Poczdamie. Naukowiec przytoczył jako argumentację swojej tezy intensywne fale upałów w Rosji z 2010 roku, które spowodowały śmierć 50 tysięcy ludzi oraz podobne wydarzenie w Europie Zachodniej w 2003 roku (30 tysięcy ofiar). Obie fale upałów były skutkami "wzorców blokowania".

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Wzrost liczby "wzorców blokowania" na świecie koreluje z nagrzewaniem się Arktyki, co stanowi skutek zmian klimatycznych. Coumou i jego współpracownicy twierdzą, że istnieją namacalne powody tej współzależności. Chodzi tu o "prąd strumieniowy" (ang. "jet stream"), który znajduje zwykle znajdował drogę na niższe szerokości geograficzne ze względu na różnicę temperatur pomiędzy biegunami a równikiem. Jako że aktualnie Arktyka ociepla się szybciej niż miejsca położone bliżej równika, owa różnica maleje, przez co "prąd strumieniowy" otrzymuje mniej energii niezbędnej do przemieszczania się.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Profesor Ted Shepherd, klimatolog z Uniwersytetu w Reading w Wielkiej Brytanii, choć sam nie brał udziału w niemieckim badaniu, twierdzi, że związek pomiędzy "wzorcami blokowania", a ekstremalnymi zjawiskami pogodowymi jest coraz silniejszy. Zapowiada daleko idące i przykre konsekwencje dla naszej planety. - Wzorce cyrkulacji mas powietrza mogą zatrzymywać się na coraz dłuższy czas - stwierdził.

Zobacz więcej w serwisie pogoda.

Skutki blokad cyrkulacji strefowych, które są bezpośrednim efektem opisywanych zmian klimatycznych, odczuli kilkakrotnie w ostatnich latach także Polacy. Letnie fale upałów oraz zimowe fale mrozów, powodzie, niewielka zmienność pogody przez całe tygodnie - to zjawiska w teorii normalne, ale w ostatnich latach powtarzające się z wyjątkową częstotliwością. Klimat zmienia się na naszych oczach i dzieje się to w bardzo dużym tempie. Tym bardziej dziwią opinie wielu "sceptyków", którzy podważają następowanie zmian klimatycznych. Skoro efekty tychże zmian są widoczne już obecnie, to należy się spodziewać, że w kilkudziesięciu lat (zapewne nawet kilkunastu) zaczną stanowić ogromne zagrożenie dla życia na Ziemi. Z tego właśnie powodu walka ze zmianami klimatu jest jednym z największych wyzwań ludzkości w naszych czasach.

(rt)

Zobacz więcej w serwisie pogoda.