Gdzie rodzą się tajfuny? - dla WP główny synoptyk kraju
W jądrze cyklonu panuje bezchmurna pogoda, ponieważ są tam intensywne ruchy opadające powietrza. Na obrzeżach, gdzie ruchy są wstępujące, pada deszcz, wiatr osiąga prędkość 100, a nawet ponad 200 kilometrów na godzinę. Dodatkowo nagania masy wody z oceanu, czym powoduje ogromne spustoszenia w strefie przybrzeżnej. Mieliśmy okazję widzieć to w przypadku Nowego Orleanu - powiedział Wirtualnej Polsce dr Ryszard Klejnowski, główny synoptyk kraju z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie.
01.09.2005 | aktual.: 01.09.2005 12:24
Jakie warunki muszą być spełnione, by powstał huragan, taki jak Katrina?
Ryszard Klejnowski:Aby na przykład gdzieś tam u wybrzeży Afryki powstał sztorm tropikalny, temperatura Atlantyku musi być około dwa stopnie wyższa od średniej wieloletniej. W tym roku takie warunki wystąpiły – można powiedzieć, że woda Atlantyku była przegrzana i to więcej niż dwa stopnie ponad średnią. Do atmosfery wydzieliła się olbrzymia ilość pary wodnej, która skondensowała się na dużej wysokości. Uwolniło się tak zwane utajone ciepło kondensacji, co spowodowało, że do atmosfery dostała się spora ilość ciepła, zgromadzonego wcześniej w oceanie. I właśnie ta energia jest motorem powstawania wiru atmosferycznego. Na szczęście nie mamy warunków, aby takie zjawiska u nas występowały.
Dlaczego w USA huragany są codziennością?
- Ponieważ w szerokościach podzwrotnikowych półkuli północnej masy powietrza przemieszczają się ze wschodu na zachód, wiry wędrują w kierunku południowych wybrzeży Ameryki Północnej. W przypadku Katriny mieliśmy do czynienia z bardzo silnym układem cyklonalnym o dużym natężeniu. Na pięciostopniowej skali otrzymał piątkę. Co warto podkreślić i co nierzadko widywaliśmy na różnych filmach, w jądrze tego cyklonu panuje bezchmurna pogoda, ponieważ są tam intensywne ruchy opadające powietrza. Na obrzeżach, gdzie ruchy są wstępujące, pada deszcz, wiatr osiąga prędkość 100, a nawet ponad 200 kilometrów na godzinę. Dodatkowo nagania masy wody z oceanu i powoduje tym samym ogromne spustoszenia w strefie przybrzeżnej. Mieliśmy niestety okazję widzieć to w przypadku Nowego Orleanu.
Czy można przewidzieć, gdzie uderzy taki sztorm?
- Dysponujemy techniką, mam na myśli głównie satelity geostacjonarne, dzięki której możemy wykryć i obserwować cyklon już samego momentu jego powstania. Jednak prognozowanie jego ruchu jest niezwykle trudne. Amerykanie w miarę trafnie przewidzieli trajektorię Katriny.
To znaczy, że ludziom na drodze tajfunu pozostaje polisa ubezpieczeniowa i szybki samochód do ewakuacji?
- Niestety, tak. Mieszkańcy stanów południowych wiedzą, że lepiej jest budować domy lekkie, drewniane, które taki huragan zmiecie i które można odbudować.
Do wybrzeży Tajwanu zmierza kolejny tajfun. Czy to jakaś tendencja w klimacie? Czy wyjątkowo ciepły rok dla oceanów?
- Sztormy tropikalne występują w strefie szerokości umiarkowanych. I tak jak na Atlantyku, tak rodzą się na Pacyfiku. Atakują Japonię, Tajwan, więc sam fakt ich występowania nie jest niczym szczególnym. Nie dopatrywałbym się również jakiejś cykliczności wśród tych ostatnich tajfunów.
Ale naukowcom co jakiś czas udaje się ułożyć kilka cyklonów w cykl...
- Oczywiście, zjawiska te mogą układać się w cykle kilkuletnie, a nawet kilkunastoletnie, jednak nie można na ich podstawie opracowywać cyklów dłuższych, ani wyrokować, że tak będzie już zawsze. Jest mało prawdopodobne, aby w tym roku wystąpiło kolejne zjawisko takiej klasy jak Katrina.